Zniszczenia po powodzi są ogromne, oszacowano wstępnie straty. Ucierpieli zarówno mieszkańcy, jak i przedsiębiorstwa działające w różnych gałęziach gospodarki: rolnicy, sektor usługowy, przedstawiciele branży turystycznej i wiele innych. Jaka jest sytuacja, czego ludziom potrzeba, a przede wszystkim jak pomagać mądrze? Między innymi na ten temat dyskutowali goście w programie gospodarczym „Ludzie i Pieniądze”.
Przed radiowymi mikrofonami zasiedli Bolesław Drapella, twórca SaunaGrow.com, Błażej Konkol, wiceprezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, oraz Zbigniew Markowski z Gdańskiego Klubu Biznesu. Rozmowę poprowadziła Iwona Wysocka.
– Sytuacja jest dynamiczna i różna w różnych miejscowościach. Spędziłem tam kilka dni i wyraźnie widać, że nawet w miejscowościach położonych w niewielkiej odległości od siebie potrzeby są bardzo różne. Przykładowo w niektórych miejscach jest już prąd, gdzie indziej go nie ma. Tam, gdzie nie ma, potrzebne są agregaty. Tam, gdzie jest dostęp do energii, potrzeby są już inne i zupełnie różne – mówił Bolesław Drapella.
– Potrzebna jest pomoc systemowa, choćby przy odbudowie domów, aby skrócić ścieżkę administracyjną. Poza tym zasilenie finansowe samorządów, ponieważ gminy są najbliżej ludzi i to one pewnie będą najbardziej zaangażowane w odbudowę całej infrastruktury. Oczywiście to będzie długotrwały proces, który nie potrwa pół roku. Ale dziś trzeba odbudować przede wszystkim domy, żeby ludzie mieli dach nad głową i mieli gdzie mieszkać – dodał Błażej Konkol.
– Mówimy o potrzebach w skali mikro, czyli o bezpośrednim wsparciu dla tych, którzy są dotknięci powodzią i fizycznie, i materialnie, i psychicznie. Natomiast ja sądzę, że te sprawy będą uproszczone dzięki specustawie. Rząd podejmuje bardzo sensowne kroki, nadzoruje: jest pełnomocnik, jest plan, są pieniądze i chyba nic tak dobrze nie pomoże dotkniętym tym nieszczęściem ludziom jak pewność, że ta pomoc nadejdzie – mówił z kolei Zbigniew Markowski.
raf