Domy pasywne, albo jak dostać 50 tysięcy złotych…

W Magazynie Ekologicznym rozmowa z Sebastianem Sawickim z firmy budowlanej SKAT z Pruszcza Gdańskiego o domach pasywnych. Budownictwo energoszczędne i pasywne to najbliższa przyszłość twierdzi rozmówca Włodzimierza Raszkiewicza. Sebastian Sawicki jako jeden z nielicznych wykonawców na Wybrzeżu budował już takie domy i stawia na rozwój firmy w tym kierunku.
    Właściwie nie ma odwrotu przed zaakceptowaniem nowych standardów budowlanych, wymusi je nie tyle świadomość ekologiczna inwestorów, ile raczej rosnące ceny paliw. Unia Europejska swoimi przepisami też nakłoni Polków do budowy domów energoszczędnych. Dom pasywny kosztuje o około 20% więcej od konstrukcji klasycznej. Inwestycja jest jednak warta zachodu, zwraca się już po mniej niż 10 latach. Dodatkowo do budowy można już otrzymać dotację do kredytu w wyskości od 30 nawet do 50 tysięcy złotych. Gdy przeprowadzaliśmy rozmowę nie znaliśmy jeszcze oferty BOŚ, która brzmi następująco.

    „Planujesz budowę lub zakup nowego domu jednorodzinnego, a może myślisz o nowym mieszkaniu? 
To pomyśl od razu jak możesz zyskiwać przez cały rok na takim zakupie! Zbuduj dom w jednym ze standardów energetycznych, oszczędzaj energię, ogranicz emisję CO2 i skorzystaj z programu dopłat Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska „Efektywne Wykorzystanie Energii – Dopłaty do kredytów na budowę domów energooszczędnych”. Jeśli Twój nowy dom lub mieszkanie będzie energooszczędne to nie dość, że będzie tańsze w utrzymaniu to jeszcze masz szansę na dotację na częściową spłatę kredytu nawet do 50 000 zł.”

– to fragment anonsu ze strony Banku Ochrony Środowiska.
Szczegóy dostępne są na  http://bosbank.pl/index.php?page=3725 

Posłuchaj rozmowy z Sebastianem Sawickim o domach pasywnych 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj