Magdalena Figura – Koordynatorka Kampanii Morza i Oceany, Greenpeace Polska komentuje ostatnie wydarzenia i protest rybaków w Kiezmarku. Rybacy z całego Pomorza protestowali na drodze krajowej nr 7. Rybacy oczekują zmian w przepisach, które niebawem mają wejść w życie. W okolicach mostu na Wiśle około 300 osób spacerowało po jednym z przejściu dla pieszych. Pojazdy przepuszczane były co kwadrans.
Rybacy domagali się między innymi zakazu połowów przez wielkie przemysłowe jednostki rybackie w odległości 6 mil morskich od brzegu. Ich zdaniem, taka działalność sprawia, że w Bałtyku, zwłaszcza w strefie przybrzeżnej, gdzie poławiają najmniejsi rybacy, prawie nie ma ryb.
„W pełni popieramy postulat rybaków wyłączenia strefy 6 Mm od brzegu z możliwości trałowania dennego. Jest to prosty i skuteczny krok, jaki może podjąć polska administracja, by z jednej strony przeciwdziałać połowom ryb dobijakowatych przeznaczanych na paszę i chronić ważne dla całego ekosystemu siedliska, a z drugiej strony, zapewnić rybakom przybrzeżnym, którzy łowią sprzętem stawnym, możliwość wykonywania swojej pracy. Rybacy ci ze względu na ograniczenia technicznie nie są w stanie prowadzić połowów w dalszych rejonach Bałtyku i tym bardziej są uzależnienie od dobrego stanu zasobów ryb. Ponadto ryby dobijakowate stanowią istotną część bazy pokarmowej dorsza, którego stan cały czas nie jest zadowalający.” – napisała w oświadczeniu Greenpeace Polska Magdalena Figura.
Posłuchaj rozmowy: