Po udanych próbach morskich wyruszył do Szwecji. Żaglowiec Generał Zaruski obrał kurs na siostrzane miasto Gdańska Kalmar i stocznię Ekkenes, gdzie został w 1939 r. zbudowany. Przed wypłynięciem na morzu sprawdzana była już m.in. szczelność jednostki i praca żagli. Testy wypadły pomyślnie. Zaakceptował je Polski Rejestr Statków, zapewnia kapitan jednostki Jerzy Jaszczuk.
W szwedzkim Ekkenes wciąż żyje człowiek, który budował ten statek, mówi Radiu Gdańsk Krzysztof Dębski z biura armatora żaglowca. Gdańscy szkutnicy dostali ze Szwecji sporo materiałów pomocnych przy odbudowie Zaruskiego.
Trwała ona cztery lata i kosztowała ponad 4,5 miliona złotych. Statek ponad 10 lat temu stracił klasę Polskiego Rejestru Statków i nie mógł pływać z powodu braku remontów. Po odkupieniu go przez Gdańsk, został odbudowany niemalże od zera. O tym wszystkim usłyszeć można w dokumencie Anny Rębas, zrealizowanym przez Stefana Kotiuka.