Jaga i Piotr Filipczykowie mają razem 152 lata. Małżeństwem są od ponad 50 lat. On ateista, Ona – co roku na rowerze jedzie z pielgrzymką do Częstochowy. Ale łączy ich ciekawość świata i niespokojny duch.
Co roku jadą do Austrii na narty (Jaga nauczyła się jeździć po 40-tce), wcześniej zajmowała się domem i wychowywaniem syna. Każdy dzień mają wypełniony zajęciami na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Jaga 3 lata temu zdobyła Kilimandżaro, w zeszłym roku z koleżanką pojechały na rowerach do Santiago de Compostela.
Oboje tryskają radością życia. Akceptują powolne ograniczenia, które niesie starość. Jednocześnie Jaga planuje wyprawę na Lofoty i do Tybetu…
Reportaż Hanny Wilczyńskiej-Toczko.