Są małżeństwem od 45 lat. Z czego 20 lat to czas spędzony przez pana Jacka na statku. Hanka, jego żona, nigdy nie zaakceptowała decyzji męża o pływaniu. Czuła się opuszczona, oszukana, zdana tylko na siebie.
– Chciałam mieć bliskiego człowieka przy sobie, a żyłam sama z dzieckiem – mówi pani Hanka i opowiada o tym, co zabrało jej morze.
Reportaż pokazuje jaką trudną sytuację stwarza dla najbliższych praca marynarza, jego wieczna nieobecność w domu i jak decyzja o pracy na statku rzutuje na całe życie rodziny.
Czy możliwe jest odbudowanie bliskości? Teraz, gdy Hanka i Jacek są już na emeryturze? O tym w reportażu „Zabrało mi morze…”