Dwuletni Kuba z Gdańska pojedzie na operację kręgosłupa do USA. Udało się zebrać potrzebne środki. O chłopcu zrobiło się głośno, gdy jego rodzice zastępczy uruchomili zbiórkę pieniędzy na operację dla malucha. Chodziło o ponad 800 tys. zł, a zebrano ponad 1 mln i licznik wciąż bije.
Chłopca, który cierpi na 80-stopniową skoliozę może uratować kosztowny zabieg w USA. Brakującą kwotę udało się zebrać, ale walka o życie i zdrowie malca wciąż trwa.
– Słowa tego nie oddadzą, ale dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do uratowania Kuby. Jesteście wspaniali – mówi opiekun chłopca, Tomasz Kosior. – Na początku liczyliśmy na to, by Kuba był operowany w marcu i teraz wychodzi na to, że jest to możliwe. To dzięki wielu wspaniałym ludziom – dodaje Jolanta Kosior.
Przed chłopcem seria operacji, ale pierwsza, ratująca życie Kuby będzie musiała się odbyć w klinice dra Paleya w USA, następne najprawdopodobniej już w Polsce.
A więcej o historii Kubusia i jego niezwykłych rodzicach w reportażu Aleksandry Nietopiel.
(Fot. Irmina Wolniak)