Pani Joanna urodziła Sylwię w wieku 18 lat. Zdecydowała się na samotne rodzicielstwo, nie chciała być z ojcem dziewczynki. Od momentu urodzin miała kłopoty zdrowotne, ataki epilepsji, problemy w szkole. Pani Joanna po 12 latach mieszkania w Polsce zdecydowała się na wyjazd wraz z córką do Holandii.
Wyjechała wbrew woli ojca Sylwii, kupiła tam dom, zapisała córkę do szkoły, w której dziewczynka świetnie się zaaklimatyzowała, a ataki epilepsji ustały. Sąd w Hadze, na wniosek ojca Sylwii – w myśl Konwencji Haskiej – nakazał powrót dziecka do Polski.
To historia o miłości i nienawiści, o walce rodziców o dziecko, z którego uczuciami – jak mówi w reportażu znajoma rodziny – nikt się nie liczy.
(Fot. Pixabay)