„Przesłanie”. Śladami świętego Jana Pawła II w Trójmieście

Gdynia, Zaspa, Westerplatte i sopocki hipodrom – wszędzie tam znajdujemy ślady papieża Polaka. Święty Jan Paweł II odwiedził Wybrzeże dwa razy: 11 i 12 czerwca 1987 roku oraz 5 czerwca 1999 roku. Tropem tych wizyt i ludzi, którzy je pamiętają, udała się Anna Rębas. Dzięki temu powstał jej reportaż „Przesłanie”.

Jan Paweł II w czerwcu 1987 roku odprawił mszę świętą, w której wzięło udział około miliona osób. Dzień wcześniej papież spotkał się z wiernymi w Gdyni.

– Władze komunistyczne długo nie wyrażały zgody na jego wizytę na Wybrzeżu – opowiada jedna z bohaterek reportażu, dziennikarka i pisarka Małgorzata Sokołowska. Komuniści pozwolili na wizytę w Gdyni i Gdańsku dopiero po dyplomatycznych ostrzeżeniach, że jeśli nie będzie papieża w Gdańsku, to Jan Paweł II nie przyjedzie w ogóle. Władze zgodziły się na spotkanie z wiernymi na pasie startowym na Zaspie. To była trzecia pielgrzymka Ojca Świętego do Polski.

PRZESŁANIE DO LUDZI PRACY

Papież zwracał się wtedy do ludzi polskiego morza i do ludzi pracy. W homiliach słyszeliśmy przesłania do Kaszubów. Padło m.in. najważniejsze wówczas słowo „Solidarność”, bo papież podczas mszy przemawiał do „Nas i Za NAS”.

– Mówił o godności wszystkich ludzi pracy i mówił tak, że wszyscy płakaliśmy – wspomina Czesław Nowak ze stowarzyszenia „Godność”. – Upadek komunizmu zaczął się od wyboru Karola Wojtyły na papieża. Zbudowaliśmy mu na Zaspie pomnik w hołdzie za to, jak do nas mówił i jak nas wspierał. Jesteśmy wdzięczni za jego wsparcie i za to, że nas wtedy obudził – dodaje opozycjonista Andrzej Michałowski.

– Słyszałem wtedy w Gdańsku od Was „Nie ma wolności bez solidarności”. Dzisiaj trzeba powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości. Nie ma szczęścia, nie ma przyszłości człowieka i narodu bez miłości, która przebacza, choć nie zapomina, która jest wrażliwa na niedolę innych, która pragnie dobra dla drugich – mówił Jan Paweł II w 1999 roku podczas spotkania w Sopocie. Te słowa były i są wiele razy cytowane i powtarzane przez pokolenia. 

 

Fragment ołtarza papieskiego z sopockiego hipodromu. Jego autorem jest nieżyjący już profesor Marian Kołodziej. Dziś dzieło znajduje się w Matemblewie (Fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

MODLITWA POD POMNIKIEM POLEGŁYCH STOCZNIOWCÓW

Anna Rębas wraca na papieskie szlaki, także te z Gdyni, Sopotu, Matemblewa, Westerplatte, Bazyliki Mariackiej, gdzie Ojciec Święty odwiedził chorych czekających na niego na wniesionych łóżkach. Przywołuje również najbardziej wstrząsający obraz. Pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku Jan Paweł II modlił się w zupełnym milczeniu. Samotnie. A przywiezieni na miejsce wokół placu „zomowcy” stali do niego odwróceni.

To był jeden z bardziej przejmujących momentów wizyty w Trójmieście. Akcja pod kryptonimem „Zorza” wymierzona przeciwko Papieżowi nie zatrzymała Ojca Świętego. Po Trzema Krzyżami papież złożył 49 białych i żółtych róż. Symbol zastrzelonych stoczniowców, którzy w tym miejscu polegli w 1970 roku. Obojętny milczący tłum to obraz, który pamiętają niektórzy mieszkańcy ulicy Doki 2. Stali skupieni w jednym miejscu, pilnowani przez służby SB i ZOMO. Zabraniano im krzyczeć i wiwatować na cześć papieża. Pamiętają też papieskie słowa wypowiedziane w tym miejscu: „Opatrzność Boża nie mogła sprawić nic lepszego. Bo wasze milczenie w tym miejscu jest krzykiem całego narodu”.

Anna Rębas odwiedza mieszkańców, którzy pamiętają te wizyty, i miejsca, gdzie stały papieskie ołtarze. Odnajduje je dziś przy parafiach i sanktuariach.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj