Przekop Mierzei Wiślanej wzmocni polską niezależność? „Będziemy mieć dostęp do portów polskich i europejskich”

Prezydent Andrzej Duda podczas wizyty na budowie kanału przez Mierzeję Wiślaną w sobotę powiedział, że inwestycja ta wzmocni polską suwerenność, niezależność i wolność. – Nie będziemy musieli prosić Rosjan o możliwość komunikowania się na Zalew Wiślany przez Cieśninę Piławską, a będziemy mieć własne przejście – dodał. O tym też rozmawiali eksperci w audycji „Nie tylko Metropolia”.

Gośćmi Grzegorza Armatowskiego byli Wiesław Piotrzkowski, kapitan żeglugi wielkiej i dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, Arkadiusz Zgliński, prezes portu w Elblągu i Marzena Labuda z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krynicy Morskiej.

– Zgadzamy się ze zdaniem pana prezydenta. Mamy zresztą na to dowody historyczne. Porozumienia sprzed lat między Polską a ówczesnym sojusznikiem nigdy nie były zbyt wygodne i pełnej swobody żeglugi nie dawały. Swoboda miała dotyczyć jednostek pod polską banderą, natomiast państwa trzecie już w tym nie uczestniczyły. Nie możemy prowadzić biznesu, handlu, przewozów, jeśli nie mamy pewności, że statek zostanie na czas przeprowadzony przez akwen. Druga kwestia to sprawy związane między innymi obronnością. Po aneksji Krymu było tak, że Straż Graniczna duże jednostki pozostawiła na terenie Zatoki Gdańskiej w Gdańsku, a na przyczepach przewoziła jednostki lekkie na Zalew Wiślany tak, by nie zostały uwięzione – mówił Wiesław Piotrzkowski.

– Decyzja o suwerenności jest słuszna. W 2006 roku na skutek decyzji rządu rosyjskiego została zamknięta swobodna żegluga po Zalewie Wiślanym, po jego rosyjskiej części. Port elbląski popadł w marazm na prawie cztery lata. Teraz obowiązują przepisy z lat 60., które mówią, że swobodnie po części rosyjskiej mogą poruszać się statki pod banderą polską i rosyjską. Bandery trzecie wymagają dodatkowych uzgodnień. Ponadto przepisy strony rosyjskiej mówią, że przed rozpoczęciem sezonu żeglugowego strona polska musi podać liczbę jednostek, nazwy jednostek, które będą poruszać się po akwenie. To niemożliwe, dlatego realizacja projektu, jakim jest budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną, jest dla nas bardzo istotna. Będziemy portem suwerennym, będziemy mieć dostęp do portów polskich, europejskich. To też taki szantaż emocjonalny dla strony rosyjskiej – dodał Arkadiusz Zgliński.

– Kryniczanie dalej są podzieleni. Część osób uważa, że jest to dobra decyzja, a część jest niezadowolona. Wszyscy jednak czekają z utęsknieniem na koniec budowy, bo jest utrudniony dojazd do Krynicy Morskiej. My do inwestycji podchodzimy jako do atrakcji turystycznej. Obawiamy się jednak czasu budowy, dojazd jest utrudniony, a my chcemy działać – podkreśliła Marzena Labuda.

 

(Fot. Materiały prasowe NDI/Besix)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj