30 listopada zakończył się Powszechny Spis Rolny 2020. Obowiązkowe badanie kondycji polskich gospodarstw rolnych trwało trzy miesiące i objęło ponad 1,5 miliona rolników. Główny Urząd Statystyczny wraz z samorządami gminnymi stanął na wysokości zadania, aby spis, w trudnym czasie pandemii, przeprowadzić skutecznie oraz bezpiecznie.
W audycji „Nie Tylko Metropolia” staraliśmy się podsumować przedsięwzięcie na przykładzie województwa pomorskiego. Robert Groth zapytał Zbigniewa Pietrzaka, rzecznika prasowego Urzędu Statystycznego w Gdańsku, ilu rolników wzięło udział w badaniu, jakimi metodami zbierano informacje o gospodarstwach i w jaki sposób udało się to w czasie pandemii koronawirusa.
– Akcja trwała trzy miesiące i rozpoczęła się 1 września. Najpierw bazowaliśmy na samospisie internetowym, bo jest to podstawowa metoda zbierania danych. W kolejnych etapach włączaliśmy wywiad telefoniczny i bezpośredni – mówił Zbigniew Pietrzak. – W naszym województwie były do spisania blisko 44 tys. gospodarstw rolnych, a w kraju ponad 1,5 miliona. Osiągnęliśmy kompletność blisko 100 procent – podkreślał.