Program „Ciepłe mieszkanie” okiem samorządowców. Oceniamy procedury i efekty

(Fot. Pixabay)

Są pieniądze na wymianę starych pieców w budynkach wielorodzinnych. Dziesiątki milionów złotych trafią do mieszkańców pomorskich samorządów na instalację bardziej ekologicznego ogrzewania. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku podpisał pierwsze umowy w ramach programu „Ciepłe mieszkanie”. O to, jak w praktyce dbamy o jakość źródeł ciepła i jakie korzyści w tym programie widzą samorządowcy Sebastian Kwiatkowski pytał w audycji „Nie Tylko Metropolia”.

– Program „Ciepłe mieszkanie” jest pewnego typu dopełnieniem naszej działalności, którą prowadzimy wspólnie z Narodowym Funduszem w ramach „Czystego powietrza”. To działalność związana z ciepłownictwem w naszych domach, która ma na celu obniżenie emisji gazów cieplarnianych i innych szkodliwych substancji do atmosfery – mówił Szymon Gajda, prezes zarządu WFOŚiGW w Gdańsku.

„Czyste powietrze” to program skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych. Z „Ciepłym mieszkaniem” jest inaczej – tu o dofinansowanie mogą starać się mieszkańcy budynków wielorodzinnych.

– Pośrednim beneficjentem programu są gminy, końcowym są mieszkańcy, którzy mogą uzyskać od 15 do 37,5 tys. złotych na wymianę źródła ciepła w budynku wielorodzinnym, co jest ważne, bo wielu na to czekało. Program inspiruje gmina – to ona musi złożyć do WFOŚiGW wniosek o uczestnictwo w programie. Muszę jednak powiedzieć, że województwo pomorskie jest najaktywniejsze jeśli chodzi o samorządy w Polsce. Bo alokację przewidzianą na województwo pomorskie, rzędu 79 mln złotych, wyczerpaliśmy już praktycznie prawie w całości. Alokacja to budżet, który jest przeznaczany konkretnym gminom. Gminy już w większości poskładały wnioski. Zobaczymy jeszcze, jak aktywni będą mieszkańcy tych gmin w realizacji swoich zobowiązań – dodał Gajda.

W drugiej części audycji sprawdziliśmy, jak samorządy patrzą na program „Ciepłe mieszkanie”. W tym celu pojechaliśmy na południe regionu.

Jak przyznaje Sławomir Słupczyński, wójt gminy Ryjewo, żeby dostać pieniądze z programu „Ciepłe mieszkanie”, trzeba się „po prostu odważyć” i złożyć wniosek.

– Jestem przekonany, że każdy wójt, znając sytuację, jaka panuje w jego gminie, taki krok podejmie. Bo prędzej czy później będziemy się musieli z tym zmierzyć. Tu nie ma na co czekać. Pojawił się ten program i świetnie. Dzięki temu ludzie we wspólnotach mieszkaniowych, którzy do tej pory takiej możliwości nie mieli, mogą wykorzystać dofinansowanie. Chętni są. Polacy to mądry naród. Jak widzą, że można dostać dofinansowanie na coś lepszego, to nie mają problemów przechodzić na nowe technologie – wyjaśnił Słupczyński.

Adam Burczyk, zastępca prezydenta Tczewa ds. gospodarczych, powiedział, że złożenie przez jego magistrat wniosku to naturalna konsekwencja udziału we wcześniejszych programach.

– Kiedy były możliwości pozyskiwania środków, to pozyskiwaliśmy. Mamy niewątpliwe sukcesy we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska. Ale do wielorodzinnych budynków nie mogliśmy uzyskać dofinansowania, to jest pierwsza taka możliwość, jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Jako Tczew mamy bardzo dobre powietrze, mieścimy się w dobrych parametrach, natomiast mamy stare miasto z zabudową już trochę archaiczną i to jest możliwość, żeby dofinansować wymianę ogrzewania i żeby ludzie zmieniali swoje przyzwyczajenia – zauważył Burczyk.

Paweł Gibczyński, wójt gminy Człuchów, zapewnia, że problemów z wydaniem środków w jego gminie na pewno nie będzie.

– Zrobiliśmy wcześniej w gminie rozeznanie, ile osób byłoby chętnych i na podstawie tego złożyliśmy wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, więc jesteśmy przygotowani i pewni, że te osoby, które złożyły wniosek, do tego programu przystąpią – powiedział Gibczyński.

Posłuchaj całej audycji:

am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj