„Banda wrażliwców”, w których muzyce „szacunek do tradycji miesza się z nowoczesnością”

(fot. Facebook/Cheap Tobbaco)

Cheap Tobbaco, to „banda wrażliwców”, która coraz śmielej mówi o tym, co myśli. Płynnie poruszają się pomiędzy stylami muzycznymi, łącząc mocne riffy gitarowe, ze współczesnymi brzmieniami. To był „Podwieczorek wielu Mistrzów”, gdyż naszymi gośćmi byli dwaj członkowie, wokalistka i basista.

Natalia Kwiatkowska, znakomita wokalistka, wielokrotnie najlepsza wokalistka bluesowa roku i Michał Bigulak, basista zespołu zostali zapytani, co sądzą o określeniu „banda wrażliwców” i jak rozumieją cytat: „w ich muzyce szacunek dla tradycji miesza się z nowoczesnością”.

– Określenie „banda wrażliwców” jest w stu procentach prawidłowe – stwierdza Michał Bigulak.

–  Tak jest w naszej muzyce, jesteśmy cały czas zakorzenieni w tych nurtach, z których „wyrośliśmy”, skłaniamy się w stronę rocka i brzmień bluesowo-vinage’owych, natomiast jest to coraz mniej słyszalne w naszej nowej płycie, idzie ona bardziej w kierunku nowoczesności. Nie są to rewolucje, natomiast jest to wplatane na tyle, na ile chcemy, na ile czujemy, że nam się to podoba – tłumaczyła Kwiatkowska.

Ile na nowej płycie „Zobaczmy siebie” będzie bluesa?

– Wydaje mi się, że na tej płycie być może będzie można usłyszeć jakieś bluesowe pobrzmienia, natomiast zdecydowanie mało, nam trochę inaczej w duszy gra. Tak jak Wojciech Baglewski kiedyś powiedział, „każdy muzyk zaczyna od bluesa i na koniec do niego wraca, bo zaczyna rozumieć, że wszystko, co było po drodze nie ma sensu”, więc może i my wrócimy, natomiast póki co niesie nas w inne strony – śmieje się wokalistka.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj