Motyle mają głos. Opowiadają o tym, że są straszliwie niebezpiecznymi drapieżnikami

(Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Biolożka dr Marta Skowron Volponi opowiada, jak zaczęła nagrywać odgłosy motyli. Dziennikarz dziwi się, że te owady wydają jakieś dźwięki. Jak się okazuje, przezierniki, którymi zajmuje się entomolożka, nie dość, że są podobne do os i szerszeni, to jeszcze emitują dźwięki podobne do owadów drapieżnych.

– Do mojego projektu dotyczącego potencjalnej mimiki akustycznej musiałem nagrywać owady w locie, ale nie było opublikowanej metody, która by mi na to pozwoliła. Większość badań opiera się na nagraniach unieruchomionych owadów w sztucznych warunkach. Chciałem uchwycić prawdziwe dźwięki wytwarzane przez zwierzę w warunkach naturalnych. Mój mąż Paolo opracował rozwiązanie, a my z powodzeniem wykorzystaliśmy je do zarejestrowania prawie 1000 owaów. Następnie wykorzystałem nagrania do obliczenia parametrów akustycznych owadów drapieżnych i motyli, które się do nich upodabniają. Jak się okazało, po analizie zrobionej wraz z Leonardo Dapporto, który opracował system przypisywania dźwięków gatunkom, udowodniliśmy zjawisko mimikry akustycznej, dźwiękowego upodabniania się motyli do drapieżników – mówiła dr Skowron.

Jeśli ktoś potrzebuje nagrać dźwięki brzęczących owadów, system buzzOmeter opracowany przez Martę Skowron Volponi, Paolo Volponi i Leonardo Dapporto znajdzie tutaj.

Posłuchaj:

 

Włodzimierz Raszkiewicz/jk

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj