„Trzeba szybko reagować”. Agnieszka Kępka o udzielaniu pomocy rannym zwierzętom [AUDIO]

Gdy jesteśmy świadkami wypadku musimy zabrać psa do najbliższej lecznicy. Nie możemy jechać do naszego, ukochanego weterynarza przez całe Trójmiasto. Czas jest kluczowy, apelowała na antenie Radia Gdańsk Agnieszka Kępka. Rozmawiała z nią Beata Szewczyk. We wtorkowej audycji specjalistka tłumaczyła słuchaczom, jak się zachować, gdy zobaczą rannego psa. Agnieszka Kępka podkreślała, że ranne zwierzę może stracić nad sobą kontrolę, a to prowadzi do agresji. – Trzeba być bardzo ostrożnym, mówiła ekspertka. – Przede wszystkim należy zachować spokój. Weźmy pasek, apaszkę lub podkolanówkę i obwiążmy pysk zwierzęcia. Dzięki temu nikogo nie ugryzie.

Jeżeli pies nie daje żadnych znaków życia, należy jak najszybciej reagować. – Jeśli jesteśmy świadkami takiego zdarzenia, musimy natychmiast wykonać sztuczne oddychanie. Na zmianę robimy 10 ucisków serca i dwa wdechy, tłumaczyła behawiorystka.

Często zdarza się, że pies odnosi tylko delikatne rany. Powodem może być zwykłe nadepnięcie na stłuczone szkło. – W wypadku przypadkowych skaleczeń musimy sprawdzić, czy rana krwawi czy nie. Jeżeli nie, to przemywamy ranę tylko i wyłącznie wodą. Jeżeli jednak w ranie pozostał jakiś odłamek, to musimy się przemóc i go wyjąć. Inną sprawą są rany krwawiące. Jeżeli jest to kończyna, to unosimy ją do góry. Jeśli rana dalej krwawi, zakładamy opatrunek uciskowy, instruowała Agnieszka Kępka.

Posłuchaj całej audycji:

mili/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj