Trwają wakacje, a podczas tego okresu często decydujemy się na wszelkie wyjazdy, które nierzadko trwają więcej, niż kilka dni. Nie zawsze mamy możliwość, aby nasz czworonożny przyjaciel korzystał z urlopu razem z nami. Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka opowiedziała, co należy, a przede wszystkim czego nie powinno robić się ze swoimi zwierzętami podczas wyjazdów.
– Mamy przed sobą jeszcze dużo czasu urlopowego, a przy okazji sprawa dotyczy również zimy, kiedy jedziemy na narty. Dotyczy to zwierząt, które posiadamy w domu, głównie oczywiście kotów i psów, ale mamy jeszcze na przykład rybki, chomiki, ptaki. Trzeba o tym pamiętać, że to jest członek rodziny. Nawet jeśli są to rybki w akwarium, ktoś musi je nakarmić. Nie można na taki długi okres pozostawiać zwierząt bez żadnej opieki – mówiła Kępka.
Jednym z miejsc, w których właściciele zwierząt decydują się zostawić swojego podopiecznego na czas wyjazdu, są hotele dla zwierząt. Zdaniem behawiorystki, taka nagła zmiana otoczenia, wcale nie jest dobrym pomysłem.
– Od razu zaznaczam, żeby właściciele hoteli dla zwierząt się nie obrażali. Naprawdę są dobre hotele, jednak dla mnie nie istnieje dobry hotel. Dziecku możemy wytłumaczyć, że na pewno nie jedzie do obcej osoby. Jedzie do babci, cioci – zostawiamy je pod opieką, pod którą mamy gwarancję, że będzie dziecku dobrze. Dziecko to zrozumie. A jak to wytłumaczyć kotu czy psu. Pies na co dzień śpi w łóżeczku, na fotelu lub na tapczanie i nagle musi iść do klatki. Są też hotele domowe, które reklamuje się jako te, w których warunki są jak w domu. Nigdzie nie ma takich warunków jak w domu.
Posłuchaj całej audycji:
jk/raf