Świąteczne prezenty dla naszych czworonożnych przyjaciół. Co dać pod choinkę psu czy kotu?

(Fot. Pixabay.com)

W kuchniach już przedświąteczny ruch i gwar, kupujemy tez ostatnie świąteczne prezenty. A jeśli chodzi o to ostatnie – to wiele osób przygotowuje prezenty także dla naszych czworonożnych przyjaciół. Co może być takim wyjątkowym prezentem, który nasz zwierzak dostanie raz w roku? W audycji „Psie Porady w Radiu Gdańsk” doradzała Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka, w rozmowie z Magdą Szpiner.

Behawiorystka najpierw jednak powiedziała, w jaki sposób możemy zabezpieczyć choinkę przed kotem. – Wystarczy wziąć nieduże pomarańcze (nieduże, żeby za mocno nie obciążać gałęzi świątecznego drzewka), powbijać w nie goździki i zawiesić na najniższych gałęziach. To spowoduje, że bardzo wiele kotów rozmyśli się i zrezygnuje z wchodzenia na choinkę i zdejmowania z niej różnych ozdób – radziła.

– A jak w końcu jest z tymi prezentami? Nie muszą przecież być kosztowne? – pytała prowadząca program.

– Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, żeby taki prezent nie był później dla nas uciążliwy. No i żeby to był prezent dla zwierzaka, a nie dla nas. Bo kupujemy na przykład piękne, „wypasione” legowiska, obróżki, smyczki, ubranka. To wszystko jak najbardziej, ale tak naprawdę to my się z tego cieszymy. Psu jest wszystko jedno, czy wyjdzie na spacer na sznurku, czy na luksusowej smyczy, czy czym będzie spał – jest mu obojętne, czy będzie to stary koc polarowy, czy jakieś wymyślne legowisko, byle mu było miękko. Jaki więc powinien być ten prezent np. dla psa? Każdy z nas wie najlepiej, co jego pies – oczywiście dotyczy to też kota, chomika, królika, i jakiegokolwiek innego zwierzęcia – lubi najbardziej. Najczęściej są to prezenty smakowe, do zjedzenia. Przykładowo jedna ze słuchaczek, pani Magda, podawała przepis na ciasteczka wątróbkowe. Można zrobić takie ciasteczka, można też kupić np. surową kość cielęcą. Są też psy, które uwielbiają najróżniejsze zabawki albo przytulanki. Tylko nie te z piszczałkami, bo szybko można potem od tego zwariować. Ale przede wszystkim pomyślmy o czymś pysznym. Ale nie to, co nam się wydaje pyszne, ale to, co będzie smakować naszemu zwierzęciu – wyjaśniała ekspertka.

Posłuchaj całej audycji:

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj