Kultowe amerykańskie auto, szczególnie zabytkowe – dla coraz szerszej grupy ludzi w Polsce to obiekt marzeń. O pasji do starych amerykańskich aut opowiadał Sławek Fuławka. Posiadacze i fascynaci kochają je za moc, linię nadwozia i niebanalne wnętrze z zupełnie odmiennym designem. Na ulicach miasta odróżniają się od reszty samochodów z seryjnej produkcji europejskiej czy z dalekiego wschodu.
Sławek Fuławka wychowywał się w otoczeniu motoryzacji. Jego ojciec miał warsztat samochodowy, a w nim pierwsze w Trójmieście amerykańskie auto przeznaczone do holowania. Jako kilkuletni chłopak Sławek często wskakiwał do wyjątkowego samochodu, który rozbudzał jego dziecięcą wyobraźnię. Dziś sam prowadzi swój warsztat samochodowy i realizuje motoryzacyjne marzenia z dzieciństwa.
Odbudowany przez Sławka Chevrolet Blazer rocznik 1986 jest rasowym autem terenowym. Kowbojski klimat panuje także we wnętrzu gdzie można zobaczyć kapelusz, odznakę szeryfa i rewolwer. – Nawet nie wiedziałem, że to auto będzie tak dobrze scalało rodzinę. W wolnym czasie jeździmy z żoną i synem na zloty i imprezy poświęcone amerykańskiej motoryzacji. Co jest dla mnie zaskoczeniem, syn chętnie odrywa się od komputera i bierze udział w wyprawie – opowiada Sławek.