Gdański Uniwersytet Medyczny kończy 80 lat. Rozmawiamy o tradycji i tożsamości uczelni

Dr hab. Adam Szarszewski i prof. dr hab. Michał Markuszewski (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

W tym roku Gdański Uniwersytet Medyczny obchodzi jubileusz 80-lecia. Uczelnia na stałe wpisała się w historię Pomorza, od lat kształci kadrę medyczną, dbając o zdrowie mieszkańców regionu. To także prestiżowy ośrodek naukowy i kliniczny, którego działalność ma realny wpływ na rozwój polskiej medycyny.

O tradycji i tożsamości uczelni w audycji „Bądź Zdrów” Joanna Matuszewska rozmawiała z profesorem doktorem habilitowanym Michałem Markuszewskim, rektorem Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i doktorem habilitowanym Adamem Szarszewskim, kierownikiem Zakładu Historii i Filozofii Nauk Medycznych GUMed.

DROGOWSKAZY DALSZEGO ROZWOJU

Prof. dr hab. Markuszewski podkreślił, że Gdański Uniwersytet Medyczny, a właściwie Akademia Lekarska w Gdańsku, powstała od początku, ab initio, na nowo.

– Szkoła medyczna funkcjonowała tu już dziesięć lat wcześniej. Wciąż pozostają korzenie i tradycje, które zostały przeniesione przez ludzi z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, a także kilku innych profesorów zaangażowanych w tworzenie Wydziału Lekarskiego i Wydziału Farmaceutycznego, które 80 lat temu zostały powołane w ramach Akademii Lekarskiej w Gdańsku. Jesteśmy z nich dumni i dzisiaj są dla nas jak drogowskazy dalszego rozwoju – mówił.

Dr hab. Adam Szarszewski, Joanna Matuszewska i prof. dr hab. Michał Markuszewski (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

WILEŃSKIE KORZENIE 

Dr hab. Adam Szarszewski wyjaśnił, że wszystko zaczęło się od wysiedlenia z Wilna całej kadry uczelnianej uniwersytetu, wszystkich profesorów.

– Wyjechał pociąg, który podzielił się na dwie części. Połowa pojechała do Gdańska, to jest ta część, w której znajdowały się osoby związane z późniejszą Akademią Lekarską. Druga połowa pociągu została odczepiona na granicy, pojechała do Torunia i stała się zaczątkiem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. To jest humanistyczna część Uniwersytetu Wileńskiego – mówił.

– W Gdańsku natomiast znajdowała się baza kliniczna, jej doskonałość zwróciła uwagę już przed pierwszą wojną światową, kiedy został stworzony bardzo nowoczesny szpital kliniczny przy dzisiejszej ulicy Dębinki. Po wybuchu pierwszej wojny światowej zostało to odroczone. Potem powstała szkoła medyczna, o której mówił rektor. Całe szczęście, w czasie działań wojennych budynki nie zostały zniszczone. Zostały uszkodzone, obrabowane i zdewastowane przez żołnierzy radzieckich, którzy dokonywali tam strasznych rzeczy, ale same budynki przetrwały – dodał.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj