W Gdańsku w ramach budżetu obywatelskiego zostanie zrealizowanych 111 nowych inwestycji, w tym 48 tzw. zielonych, za łącznie ponad 19 milionów złotych. Jakie wnioski płyną z wyników tegorocznego BO? Czy budżet obywatelski wymaga reformy? O tym w „Samorządowym Piątku” Joanna Stankiewicz rozmawiała z Elżbietą Strzelczyk, radną miasta Gdańska z PiS oraz Janem Peruckim, radnym miasta Gdańska z KO.
– Wydaje mi się, że budżet obywatelski stał się głosowaniem mieszkańców za tym, co jest potrzebne. Zgłaszającym projekty trzeba naprawdę pogratulować, bo muszą mieć dużo samozaparcia, żeby to zgłosić, żeby to przeszło całą procedurę i potem jeszcze promować projekt. Wydaje mi się, że projekty infrastrukturalne to są takie projekty, które powinny być realizowane z budżetu miasta, a mieszkańcy powinni mieć większy wpływ na ich realizację, natomiast budżet obywatelski to powinien być taki mały dodatek w postaci np. projektów zielonych albo innych ciekawych – oceniła Elżbieta Strzelczyk.
– Uważam, że duże projekty powinny być z budżetu obywatelskiego realizowane. Nie powinniśmy mieszkańcom mówić, co powinni, a czego nie powinni zgłaszać. Oczywiście w zgodzie z prawem i elementarną gospodarnością, bo przecież mówimy o pieniądzach publicznych. Żadne inne kryteria nie powinny wchodzić w grę. Oczywiście jedne projekty powstają kosztem innych zgłoszonych propozycji. Nam radnym daje to wiele wskazówek, jeśli chodzi o potrzeby, nie tylko inwestycyjne – przyznał Jan Perucki.
A co z czasem realizacji projektów? Zdarzało się, że mieszkańcy na realizację niektórych inwestycji czekali pięć lat.
Posłuchaj całej audycji:
am