Gdańscy radni o inwestycjach drogowych. „Gdzie jest ten bicz, którym można pomachać wykonawcy?”

(fot. Radio Gdańsk)

W „Samorządowym Piątku Radia Gdańsk” goście Joanny Stankiewicz rozmawiali o opóźnionych i planowanych inwestycjach drogowych w Gdańsku. Głównym tematem rozmów była ulica Jaśkowa Dolina w miejscu budowy nowego zbiornika retencyjnego. Ukończenie prac kilka razy było przekładane, według ostatnich deklaracji prace miały potrwać do połowy miesiąca, ale 20 października nadal nie są ukończone. O zdanie na ten temat Joanna Stankiewicz zapytała Kamilę Błaszczyk z Koalicji Obywatelskiej oraz Przemysława Majewskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

– Rzeczywiście, tych utrudnień i uciążliwości się troszkę zebrało w ostatnim czasie, ta inwestycja też ma swoje opóźnienie. Została nam do zrobienia warstwa ścieralna na samej ulicy Jaśkowa Dolina i jeszcze te elementy nawierzchni wokół zbiornika, więc już jesteśmy naprawdę na samym finiszu, trzeba jeszcze trochę uzbroić się w cierpliwość i ta inwestycja dobiegnie końca. Niestety, czasami przy inwestycjach zdarzają się rzeczy nieprzewidziane, tak jak te awarie na ulicy Migowskiej, ale należy podkreślić, że te reakcje w zmianie organizacji ruchu były natychmiastowe. Polegały na tym, że w godzinach szczytu wprowadzono sterowanie ręczne. Wykonawcy i Dyrekcja Miasta Gdańska zareagowały natychmiastowo i chciały jak najbardziej te utrudnienia zlikwidować dla mieszkańców. Natomiast niewątpliwie będą one zawsze występować przy tego typu inwestycjach. Myślę, że trzeba poczekać na zakończenie tej inwestycji i wtedy rzeczywiście rozliczać wykonawcę z tego, jak on realizował tę inwestycję. Wtedy będziemy mogli mówić ewentualnie o czasie opóźnienia, ile on wyniósł i jakie tego konsekwencje będą dla niego – wyjaśniła Kamila Błaszczyk.

– Mamy doświadczenie z innych inwestycji w Gdańsku, gdzie nie były wyciągane żadne konsekwencje wobec wykonawców. Jeżeli chodzi o ulicę Jaśkowa Dolina, to tutaj chyba głównym zarzutem do Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, która nadzorowała tę inwestycję, jest to, że te opóźnienia tak bardzo się wydłużały, przeciągały, a mieszkańcy, którzy tam przejeżdżali, nie widzieli tych ekip wykonujących. Po jednej z sesji Rady Miasta Gdańska o godzinie 14:30 podjechałem na ulicę Jaśkowa Dolina i w miejscu, gdzie powinny być wykonywane prace, nikogo już nie było. Nie dziwmy się więc mieszkańcom, że są sfrustrowani, jeśli termin do końca czerwca, sierpnia, września jest niedotrzymywany, bo oni nie widzą tam ludzi, i tutaj jest tak naprawdę pytanie do Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska: gdzie jest ten „bicz”, którym można pomachać wykonawcy tej inwestycji, dlaczego on nie dotrzymuje terminów? Z drugiej strony są mieszkańcy ulicy Migowskiej, którzy budząc się rano, nie wiedzą, czy jak odkręcą kran, to poleci woda, czy tylko zasyczy powietrze, bo dochodziło kilka tygodni temu do awarii wodociągu. Wówczas decydowano się na to, żeby zrobić z ulicy Migowskiej jednokierunkową ulicę. Obraz tej inwestycji, tak jak i innych, o których będziemy dziś rozmawiać, rzuca moim zdaniem duży cień na zarządzanie Dyrekcją Rozbudowy Miasta Gdańska, w której ostatnio zresztą doszło do zmian i nie wykluczam, że te opóźnione inwestycje czy też inwestycje z problemami były także przyczynkiem do tego, żeby zmienić zarządzanie w DRMG – mówił Przemysław Majewski.

Posłuchaj całej audycji:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj