Czy Słupsk powinien powiększyć się kosztem Redzikowa? Samorządowcy o opinii wojewody pomorskiej

(Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Słupska radna i kandydatka na wiceprezydent tego miasta Beata Chrzanowska (PO), starosta słupski Paweł Lisowski (PSL) oraz radny Sejmiku Województwa Pomorskiego Krzysztof Sławski (PiS) byli gośćmi audycji „Samorządowy Piątek”, w której wypowiedzieli się między innymi na temat zmian administracyjnych i opinii wojewody dotyczącej granic Słupska i gminy Redzikowo.

Gościom programu pytania zadawał Przemysław Woś. – Wojewoda pomorska wydała opinię w spawie możliwości powiększenia Słupska o tereny gminy Redzikowo, ale też w sprawie odzyskania przez gminę Redzikowo terenów, które ta gmina straciła. Mamy też opinię w sprawie nadania praw miejskich miejscowości Kobylnica. Pani wojewoda nie widzi potrzeby powiększania Słupska – zaczął dyskusję prowadzący.

– Do mnie to nie trafia. Argumenty takie, że miasto musi mieć szansę na rozwój i powiększenie, były proste i oczywiste. Nie wiem, czy pani wojewoda widziała Słupsk i tereny podmiejskie, które właściwie zamieszkane są przez osoby na stałe przebywające w Słupsku, pracujące w Słupsku, korzystające z naszych usług. Nie miałam możliwości rozmawiania z panią wojewodą. Jeśli jest plan, żeby zrobić „stop”, a nawet krok do tyłu, żeby znowu wspólnie usiąść do stołu i rozmawiać na temat poszerzenia granic Słupska i gminy Redzikowo, to ja w ogóle nie rozumiem pomysłu na miasto Kobylnica – mówiła Beata Chrzanowska.

– Mogę być nieobiektywny, bo dla nas jest to korzystna opinia. Pani wojewoda przypomniała, że dopiero co, w styczniu 2023 roku, nastąpiła zmiana, Słupsk powiększył się o 10 kilometrów kwadratowych. To m.in. strefa przemysłowa w Płaszewku dająca milionowe zyski z podatku dochodowego, składowisko odpadów w Bierkowie, to również duże pieniądze, to też tereny niezamieszkałe. Jest też to, o czym my ciągle mówiliśmy. Niestabilność granic gminy nie jest korzystna z punktu widzenia planowania zadań inwestycyjnych i w odczuciu mieszkańców. To mocno wybrzmiało w opinii wojewody, dlatego cieszę się z niej – argumentował Paweł Lisowski.

– Rząd PiS przyjął kompromisowe rozwiązanie, żeby powiększyć Słupsk, ale nie za bardzo. Ten kompromis polegał na tym, że wszystkie strony zyskiwały. Słupsk się poszerzył, Redzikowo nie straciło zbyt dużo, a rząd osiągnął sukces, bo znalazł kompromisowe rozwiązanie. Ja przypomnę, że w czasie kampanii wyborczej pan Donald Tusk obiecał, że Słupsk będzie powiększony. Chciałbym teraz zobaczyć posła Konwińskiego, który pojedzie do Siemianic i wytłumaczy to mieszkańcom. Oni są przeciwni, bo uważają, że są dobrze zarządzani, że mają dobre warunki socjalne – stwierdził Krzysztof Sławski.

W audycji rozmawiano także o planach i wyzwaniach w nowej kadencji samorządu, przyszłości linii kolejowej 212, a także omówienie problemu demograficznego, jakim jest starzenie się społeczeństwa.

Posłuchaj audycji:

puch/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj