Miami to pies, który wygląda jak mała pluszowa zabawka. Przez długi czas był jednak jednym wielkim smutkiem, którego zawiódł człowiek. Pies w typie shih tzu i maltańczyka trafił do słupskiego schroniska dla zwierząt w okropnym stanie.
Pies był mocno wychudzony, a przede wszystkim ciężko chory.
– Badania laboratoryjne wykazały silną anemię, ale najgorsze było to, że miał perforację gałek ocznych. Dosłownie dziury. Udało nam się zabezpieczyć psiaka, nie wiemy natomiast w jakim stopniu jest niedowidzący. Niestety, przez te braki w widzeniu, tak zakładamy, Miami jest bardzo hałaśliwy – mówi Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt.
Wierzymy, że dom, do którego trafi Miami będzie tym, w którym pies się odnajdzie i że mimo nieszczęścia, jakie go spotkało, da człowiekowi szansę na pokochanie. Zachęcamy do zapoznania się z całą jego historią.