Silva rerum – księgi bogate niczym ogród. „Piękne kwiaty, marchewka, chwasty i cebula”

Władysław Zawistowski, jeden z autorów audycji "Silva rerum, czyli w staropolskim ogrodzie rzeczy" (Fot. Radio Gdańsk)

„Silva rerum” dosłownie znaczy „las rzeczy”, co częściej rozumiano jako „ogród rzeczy”. To były potężnych rozmiarów na ogół księgi, które prowadził jakiś szlachcic, czasami nawet kilka pokoleń. Mogły znaleźć się w nich najprzeróżniejsze zapiski – tak, jak w ogrodzie rosną bardzo różne rośliny. Silva rerum była np. księga pamiętnicza Jakuba Michałowskiego, o której fragmentach w audycji dyskutowali Władysław Zawistowski i Konrad Mielnik.

Posłuchaj:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj