Czy Gdańsk wychodzi przed szereg wyciągając dłoń do imigrantów?

śniadanie1a

Gdańsk chwali się Modelem Integracji Imigrantów w Gdańsku. Władze miasta poinformowały mieszkańców, dlaczego miasto chce być dobrym gospodarzem dla przybyszów. Sesji, w czasie której przyjęto „model”, towarzyszyły protesty przed Radą Miasta.

Czy Gdańsk wychodzi przed szereg wyciągając pomocną dłoń do imigrantów? Na ten temat rozmawiali goście audycji Śniadanie w Radiu Gdańsk: Ewa Lieder – posłanka Nowoczesnej, Danuta Sikora – radna PiS, Aleksandra Dulkiewicz – radna PO, Monika Baran – Kukiz 15 i Marek Formela – SLD. Program prowadził Wojciech Suleciński.

GDAŃSKI MODEL INTEGRACJI IMIGRANTÓW

Radni Gdańska przyjęli Gdański Model Integracji Imigrantów, czyli stustronicowy dokument przygotowany przez panel ekspertów. Zawiera strategie integracji imigrantów z lokalną społecznością. Za uchwałą głosowali radni Platformy Obywatelskiej, przeciwni jej przyjęciu byli radni PiS.

– Jesteśmy bardzo dumni. Wychodzimy naprzeciw wyzwaniom, które już stoją u naszego progu. W Gdańsku żyje wielu imigrantów. Przy współpracy z różnymi podmiotami i w wielu obszarach – m.in.: zdrowia, edukacji, bezpieczeństwa – opracowaliśmy pewną strategię. Chcemy pomagać w nauce języka polskiego i poznawaniu naszej kultury. To nie jest program-wydmuszka – mówiła w Radiu Gdańsk Aleksandra Dulkiewicz.

Przyjęcie „modelu” wywołało kontrowersje. Pojawiły się zdania, że Gdańsk wychodzi przed szereg, bo w skali kraju nie zdecydowano jeszcze, czy Polska ma być otwarta dla imigrantów. Krytykujący program wskazują, że jego forsowanie jest działaniem politycznym, obliczonym na polemikę z rządem – przypomniał prowadzący audycję Wojciech Suleciński.

„TO SPRZECZNE Z PROGRAMEM RZĄDU”

– Taki program jest niewątpliwie potrzebny, tylko pojawia się pytanie, dla kogo został stworzony? Jeśli dla tych kilkunastu tysięcy obcokrajowców, którzy już są w Gdańsku, to jest to zrozumiałe. Jeśli jednak otwieramy wrota miasta dla nowych imigrantów, jest to sprzeczne z programem rządu i wchodzi w zakres jego kompetencji – powiedziała Danuta Sikora.

Radna PiS przypomniała, że prezydent Gdańska uczestniczył niedawno w Międzynarodowym Szczycie Humanitarnym w Istambule i był nominowany do nagrody World Mayor Prize przyznawanej przez fundację City Mayors Foundation. Jej zdaniem, ma to wpływ na działania włodarza miasta i jest sprzeczne z sytuacją, która wytworzyła się w Europie.


 Fot. Radio Gdańsk/puch

„KANCLERZ MERKEL ZŁAMAŁA PROCEDURY”

– Już pierwsze zdanie uzasadnienia uchwały jest bałamutne – powiedział Marek Formela, zwracając się do Aleksandry Dulkiewicz. – Problem imigrantów nie narasta od lat, tylko jest świeży. Jest to wpływ decyzji podjętych przez kanclerz Merkel, która łamiąc procedury obowiązujące państwa Unii Europejskiej, otworzyła granice.

Gość Radia Gdańsk stwierdził, że rządzenie wymaga odpowiedzialności za spójność i jednorodność państwa. Podkreślił, że to kraj jest odpowiedzialny za kształt polityki imigracyjnej, w tym tej wobec uchodźców. Jego zdaniem, tworzenie gdańskiego „modelu” jest próbą zmierzenia się z przeciwnikami politycznymi, w tym z PiS.

– Po raz kolejny poprę prezydenta Adamowicza. Mamy już tych ludzi w Gdańsku. To są nasi obywatele i musimy im pomóc. Dobrze będzie, jeśli w trakcie realizowania tego programu nauczą się języka polskiego. Będą się dzięki temu czuli się lepiej, ale my też będziemy się czuli lepiej z nimi. To rozsądne myślenie, a nie wychodzenie przed szereg – mówiła Ewa Lieder.

LUDZIE BOJĄ SIĘ SYTUACJI PANUJĄCEJ W EUROPIE

Innego zdania była Monika Baran, która uważa, że program jest dyskryminujący dla Polaków. – Ludzie martwią się o to, czy w przedszkolu znajdzie się miejsce dla ich dziecka – tłumaczyła przedstawicielka Kukiz 15, komentując możliwość ułatwiania dostępu do usług imigrantom.

Danuta Sikora i Marek Formela przypominali o sytuacji panującej na zachodzie Europy. – Mam trzy córki i nie chciałabym, żeby wychodziły z domu z opaskami na ręku „nie dotykaj mnie”. Bo właśnie tego się ludzie boją – powiedziała radna PiS.

Aleksandra Dulkiewicz przypomniała z kolei, że odpowiadając na postulaty premier Szydło – mówiącej, że z chęcią przyjmie repatriantów – w Gdańsku przyjęto kolejne pięć rodzin ewakuowanych z ukraińskiego Mariupola. W mieście żyje obecnie 50 rodzin pochodzących z byłych republik radzieckich. Zdaniem Dulkiewicz, program ma pomóc także im.

W audycji poruszono też tematy zmian w systemie edukacji, dążeń Gdańska, Gdyni i Sopotu do utworzenia wspólnej metropolii oraz mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Posłuchaj audycji:

Piotr Puchalski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj