Politycy komentują sondaż. Karol Rabenda: „Jeżeli Paweł Adamowicz będzie kandydatem PO na prezydenta Gdańska, to nie miałby kto go poprzeć w drugiej turze”

Z sondażu GFK dla Radia Gdańsk wynika, że Platforma Obywatelska w Gdańsku cieszy się 41-procentowym poparciem, Prawo i Sprawiedliwość 18 proc., na 7 proc. może liczyć Nowoczesna, na 6 proc. Kukiz ’15, a na 4 proc. SLD. 23 proc. gdańskich wyborców jest niezdecydowanych. Wyniki badania komentowali gdańscy politycy. Gośćmi Wojciecha Sulecińskiego byli gdańska radna PO Emilia Lodzińska, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska Kazimierz Koralewski, wiceprezes Porozumienia Karol Rabenda, Marek Formela z SLD oraz Agnieszka Kapała-Sokalska z Nowoczesnej.

Zdaniem radnej Emilii Lodzińskiej, sondaż to dobry prognostyk dla jej partii przed kampanią samorządową. – Wybory samorządowe są specyficzne. Duże znaczenie mają poszczególni kandydaci. One będą inne niż te parlamentarne. One mobilizują. Te badania pokazują, w którym kierunku powinniśmy pracować oraz co jest istotne: kierunek, który obraliśmy trzy lata temu jest słuszny.

Innego zdania jest Karol Rabenda, wiceprezes partii Porozumienie. Jak mówi, takie wyniki mogą być złą zapowiedzią dla rządzącej w Gdańsku PO, jeżeli kandydatem partii na prezydenta będzie obecny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. 

Radny PiS Kazimierz Koralewski odniósł się do niedawnej publikacji portalu Trójmiasto.pl o portalu miejskim gdańsk.pl, który kosztuje budżet miejski ok. 8 milionów zł w perspektywie dwóch lat. – Mieliśmy do czynienia z olbrzymią machiną propagandową, która kosztowała gdańszczan ok. 4 mln zł. Przez ten czas udało się zakamuflować problemy takie jak zagrożenie powodziowe czy problemy drogowe. Ta machina to olbrzymia broń propagandowa PO w Gdańsku – komentował szef radnych PiS.

Trzecie miejsce zajmuje Nowoczesna. Partia ma niższy wynik niż 4 lata temu miała Ewa Lieder w wyborach na prezydenta Gdańska. – W podobnym okresie mamy różne sondaże z różnymi wynikami. Każda z partii PO i Nowoczesna były badane oddzielnie. To dla nas wskazówka, w którym kierunku zmierzać. Bardzo dużo jest osób niezdecydowanych – mówiła działaczka Nowoczesnej Agnieszka Kapała-Sokalska.

Zdaniem Karola Rabendy, PO może nie mieć problemu z większością w radzie miasta, ale może mieć problem z kandydatem na prezydenta miasta. – Jeżeli mówimy o PO z Pawłem Adamowiczem jako kandydatem na prezydenta, to nie miałby kto go poprzeć w drugiej turze, bo wszystkie formacje są w kontrze do niego. Ewa Lieder jasno mówi, że go nie poprze, SLD również, organizacje lewicowe też są do niego krytyczne – komentował Karol Rabenda.

– Wynik PO tłumaczy się tym, że on trzyma się od blisko 20 lat. Układ powstał na styku wielkich pieniędzy, zleceń infrastrukturalnych, zapętlenia się wielu mediów, które są utrzymywane z pieniędzy miasta jak portal propagandowy, o którym mówił Kazimierz Koralewski. Dopiero od 1,5 roku jest inna sytuacja w mediach. Dla demokracji lokalnej ten nurt oglądu sceny gdańskiej ma znaczenie – mówił Marek Formela z SLD.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj