Obchody rocznicy Sierpnia’ 80 i wybuchu II Wojny Światowej. Czy za dużo było w nich polityki?

Za nami obchody rocznicy Sierpnia ’80 i wybuchu II Wojny Światowej. Jeszcze rok temu wokół obchodów było dużo kontrowersji. Czy w tegorocznych uroczystościach było więcej polityki niż zadumy? Gośćmi Przemysława Wosia byli Ewa Lieder z Nowoczesnej, Monika Baran z Partii Porozumienie, Janusz Śniadek z PiS i Grzegorz Furgo z PO.

– Jestem zmartwiony, bo gdzieś zacierają się kwestie edukacyjne. Jan Paweł II przestrzegał nas, że musimy przekazywać młodzieży, jaką cenę trzeba było zapłacić za tę wolność, którą teraz się cieszymy. Kontrowersje, zamieszania, dołączanie ważnych rocznic do bieżącej polityki nie jest budujące i to przynosi zgorszenie – mówił poseł PiS Janusz Śniadek.

– Mamy wspólne korzenie – gdynianie i gdańszczanie. Powinniśmy świętować wspólnie. Co roku jest coraz gorzej. Teraz byliśmy jeszcze bardziej rozdzieleni, oddzielnie świętowaliśmy. 31 sierpnia po naszym składaniu kwiatów weszła Solidarność i zerwała zdjęcia bohaterów Solidarności z bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej. To jest nie do pojęcia – dodała Ewa Lieder, posłanka Nowoczesnej.

– Polityka zdominowała obchody rocznicy wybuchu II Wojny Światowej i to w żenujący sposób. W tym szczególnym miejscu, na Westerplatte, odnoszono się do podziału, wyodrębnienia, zaprzeczenia polityki ogólnopolskiej. Chcemy uczcić święto, a mówimy o konflikcie na linii rząd – samorząd lokalny – zaznaczała Monika Baran z Porozumienia.

– 31 sierpnia to trudna data i trudno, żeby nie była polityczna. Porozumienie będzie najtrudniejsze i polityka w tym zawsze zostanie. Co do 1 września, polityki nie powinno być w ogóle, jestem przeciwny upolitycznianiu tej daty. Westerplatte to symbol nie tylko dla świata, ale i dla Polski – podsumowuje Grzegorz Furgo z PO.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj