„Prawybory są potrzebne PO jak rybie ręcznik”. Politycy różnych opcji o bieżących wydarzeniach

Prawybory prezydenckie w Platformie Obywatelskiej, zamieszanie z głosowaniem w Sejmie były jednymi z tematów Śniadania Polityków w Radiu Gdańsk. Gośćmi Krzysztofa Świątka byli posłowie Janusz Śniadek z Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Chmiel z Koalicji Obywatelskiej, Marek Rutka z Lewicy oraz gdański radny Karol Rabenda z Porozumienia. – Marszałek Grodzki był namawiany do wzięcia udziału w prawyborach. Mamy w partii wiele osób, które podołałyby tej sytuacji, ale termin zgłaszania kandydatur już minął. Zgłosiły się tylko dwie osoby. Jacek Jaśkowiak jest odpowiednim kandydatem, bo jest bardzo dobrym prezydentem. Ja popieram Małgorzatę Kidawę-Błońską, bo to mądra, inteligentna osoba, która potrafi połączyć różne środowiska. Nie uprawia boksu, ale potrafi zadawać polityczne ciosy i jak dotąd unika nokautu – chwaliła Małgorzata Chmiel.

– Podchodzę do tego ambiwalentnie. Panią Kidawę-Błońską znamy dłużej, natomiast wielu ocenia, że jej poglądy są nijakie. Pana Jaśkowiaka znam bardzo słabo, zaistniał ostatnio tylko deklaracją poparcia dla małżeństw homoseksualnych, natomiast nie wiem o nim więcej niż to, że prowadził spory i boje polityczne. Natomiast z ostatniego posiedzenia Sejmu płynie bardzo charakterystyczny przekaz – mówimy o awanturze, zamiast o najważniejszym jego wydarzeniu – expose premiera i plan dalszego rozwoju Polski. I tak jak PiS ma plan dla Polski, tak samo w roli prezydenta sprawdził się Andrzej Duda – zauważył Janusz Śniadek.

– To nie musi być Adrian Zandberg albo Robert Biedroń, może tez być kandydatka – najlepsza posłanka albo ktoś spoza Sejmu. Aktualny prezydent uzyskuje poniżej 50 proc., więc nieunikniona jest druga tura. Lewica to nie tylko Robert Biedroń, mamy wielu ciekawych kandydatów i ta decyzja jeszcze nie zapadła. Podejmiemy wybór najlepszy z możliwych. Jeśli chodzi o kandydatów Platformy Obywatelskiej, bliższy nam jest Jacek Jaśkowiak, człowiek o otwartych poglądach, bliski temu, z czym na sztandarach szła lewica – stwierdził Marek Rutka.

– Prezydent Andrzej Duda będzie się ubiegał o reelekcję, więc sytuacja jest prosta. W Platformie Obywatelskiej to tylko „pseudo-prawybory”, bo kandydata wybiera organ partyjny. To grono 1000 osób, które są partyjną elitą, wybierającą wewnętrznie kandydata. Prawybory zostały wymyślone wcześniej do jakiejś gry partyjnej, a teraz są potrzebne Platformie jak rybie ręcznik. Wszyscy myśleli, że będzie tylko jeden kandydat i sprawa się skończy – ocenił Karol Rabenda.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj