Reakcja Polski na koronawirusa i sposób przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Politycy komentują aktualną sytuację

Pomoc dla przedsiębiorców, tryb, w jakim wybierzemy prezydenta, spadające sondaże Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i reakcja Polski na koronawirusa – te tematy komentowali goście Śniadania Polityków. W pierwszej części Artur Kiełbasiński rozmawiał z Januszem Śniadkiem (PiS) oraz Ryszardem Świlskim (PO). W drugiej części swoje argumenty przedstawiały Beata Maciejewska (Lewica) oraz Magdalena Sroka (Porozumienie).

– Polska jest często stawiana jako wzór kraju, który znakomicie zareagował – mówił Janusz Śniadek. – Mamy już kolejną tarczę i będziemy na pewno przygotowywać następne, w reakcji na rzeczywistość. W samej gospodarce trzeba poczekać na twarde dane makroekonomiczne – dodał.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że programy socjalne są niezwykle istotnym elementem dla społeczeństwa. – Wszyscy mamy poczucie, że 500+ i dodatkowe emerytury to ogromna poduszka bezpieczeństwa dla polskiego społeczeństwa. Te środki są paliwem, napędzającym polski popyt. To jest podstawa dla przetrwania gospodarki – podkreślał.

– Stoimy na stanowisku, że działania antykryzysowe są spóźnione, co najmniej o 1,5-2 miesiące – mówił Ryszard Świlski. – Ustawy antykryzysowe nie były dobrze przygotowane, miały wiele elementów do poprawy. Mogły być przygotowane wcześniej i lepiej – uznał.

Senator przedstawił też zastrzeżenia, dotyczące przeprowadzanych badań na obecność koronawirusa. – Aby mówić o tym, jaki jest stopień zakażenia społeczeństwa, trzeba robić testy. Przede wszystkim testy nie są robione wśród medyków. Testy powinny być co tydzień robione ludziom, którzy są na pierwszej linii frontu – tłumaczył.

W drugiej części audycji dyskutowały Beata Maciejewska i Magdalena Sroka, które skupiły się na wyborach prezydenckich.

– Wydłużenie kadencji prezydenta Andrzeja Dudy łączyłoby się ze zmianą konstytucji. Nie ma na to naszej zgody – zapewniła Beata Maciejewska. – Zgodnie z naszą oceną sytuacji, stan klęski żywiołowej powinien być wprowadzony. Nie chodzi tylko o wybory, ale też o to, co dzieje się w gospodarce. Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej umożliwiłoby przesunięcie wyborów zgodnie ze wszystkimi regułami. Prawnymi i zdrowego rozsądku – dodała.

– Uważamy, że wybory 10 maja nie powinny się odbyć – mówiła Magdalena Sroka, która nie zgadzała się z propozycją wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. – Nie można traktować Konstytucji wybiórczo i mówić, że stan klęski żywiołowej to sposób na przesunięcie wyborów. Jedynym możliwym sposobem na zmianę terminu wyborów jest zmiana w Konstytucji – powiedziała.

Magdalena Sroka zapewniła też, że instrumenty wprowadzone przez państwo będą chroniły pracodawców i pracowników. – Pandemia dotknie gospodarki nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Wiele firm i pracowników odczuje kryzys. Narzędzia, które mamy, będą ich chroniły. Tarcze antykryzysowa i finansowa znajdują odbiorców – podkreśliła.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj