Dlaczego słowo „cholera” stało się przekleństwem? Rozmowa z dr Iwoną Janicką

Adam Mickiewicz, Piotr Czajkowski, Niccolò Paganini i Wielki Książę Konstanty Pawłowicz Romanow. Wszystkie te osoby łączy jedna choroba. Zmarli na cholerę. Do dziś istnieje ona w niektórych krajach Afryki, ale nie jest już tak groźna jak w XIX wieku. Wtedy zbierała krwawe żniwo na całym świecie.

„Sina śmierć z Azji” to tytuł monografii dr Iwony Janickiej z Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Badaczka zajęła się dziejami choroby od jej początków w XIX wieku. Głównie skupiła się na Rosji. W audycji opowiada, jak ta choroba rozprzestrzeniła się w Azji, Europie i Ameryce.

– Objawy były wyjątkowo upokarzające, bo wiązały się z niekontrolowaną biegunką i wymiotami – mówi dr Iwona Janicka. Choroba rozwijała się w ciągu zaledwie kilku dni od zakażenia. Jak wynika z badań historyczki, aż 32% zakażonych umierało.

Co było przyczyną cholery? Jak walczono z chorobą? Dlaczego jej nazwa stała się w potocznym języku przekleństwem? O tym dr Iwona Janicka opowiada w wywiadzie z Marzeną Bakowską.

 

(Fot. Milena Szabat/Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj