Kampania przed czekającymi nas wyborami prezydenta RP właściwie już się rozpoczęła, chociaż jeszcze nie wiemy ostatecznie, kto stanie do walki o stanowisko głowy państwa. Na kogo „stawiają” lokalni politycy? Czy w kuluarach podczas nieoficjalnych rozmów pojawiają się nazwiska osób, które już dziś można z dużym prawdopodobieństwem określić mianem kandydatów na prezydenta RP w najbliższych wyborach?
Kogo wystawią poszczególne partie i koalicje? Jakie nazwiska typują politycy? Na te pytania odpowiadali goście audycji „Strefa Politycznie Kontrolowana”: posłanka Magdalena Kołodziejczak (PO), radna Gdańska Jolanta Banach (Nowa Lewica) oraz radny powiatu malborskiego i były poseł Tadeusz Cymański (PiS). Rozmowę poprowadziła Agnieszka Michajłow. Polityków zapytała o to, kogo – ich zdaniem – wystawią ich polityczni konkurenci.
TADEUSZ CZYMAŃSKI: „NIE MOŻNA WYKLUCZYĆ NIESPODZIANKI”
Przedstawiciel PiS, Tadeusz Cymański, ocenił, kto może zostać wystawiony przez Koalicję Obywatelską.
– To pytanie jest, wbrew pozorom, trudne. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Radosław Sikorski. Oczywiście o tym, podobnie jak w naszym obozie, zadecyduje lider partii. I nie można wykluczyć też niespodzianki. Może to sam Donald Tusk wystartuje. Ale ja się tym nie martwię, bardziej myślę o tym, żeby Jarosław Kaczyński nie zrobił błędu i aby podjął dobrą decyzję – stwierdził Tadeusz Cymański.
JOLANTA BANACH: „CHCIAŁABYM, ABY KOALICJA WYSTAWIŁA WSPÓLNEGO KANDYDATA”
Jolanta Banach wskazała natomiast, że ucieszyłaby się, gdyby Prawo i Sprawiedliwość wystawiło Przemysława Czarnka.
– Nie chcę spekulować, bo nie jest to mój obóz polityczny. Z uwagi na przyszłość kraju i na uporządkowanie systemu prawnego będą to niezwykle istotne wybory. Dlatego ważne jest, kto będzie kandydował zarówno z jednej, jak i z drugiej strony sceny politycznej. Wiem, że to jest utopijne i niemożliwe, ale bardzo chciałabym, aby koalicja wystawiła jednego, wspólnego kandydata. Mówię tu o scenariuszu, który byłby idealny dla Polski z punktu widzenia stabilizacji geopolitycznej. Bardzo bym się cieszyła, gdyby PiS wystawił kandydata, który może liczyć tylko na swój żelazny elektorat. Gdyby wystawiony został Przemysław Czarnek, to pozwoliłoby stronie, którą nazywam demokratyczną, zmobilizować swój elektorat. Nie ma bowiem innego polityka, który tak denerwowałby nie tylko lewicową stronę sceny politycznej, ale także centrum – powiedziała Jolanta Banach.
MAGDALENA KOŁODZIEJCZAK: „PSL WIDZI, ŻE MA CORAZ SŁABSZE NOTOWANIA”
Zdaniem Magdaleny Kołodziejczak Władysław Kosiniak-Kamysz „raczej sam nie wystartuje”, ze względu na słaby wynik w poprzednich wyborach prezydenckich.
– To nierealne, aby to Kosiniak-Kamysz był tym jedynym, wspólnym kandydatem. Poprzednie wybory pokazywały nam, że każde ugrupowanie polityczne chce mieć swojego kandydata. To jest pewna promocja i wartość dodana, to jest zwrócenie uwagi na siebie, to jest pokazanie swojego programu i pomysłu na realizację prezydentury. Wydaje mi się, że PSL widzi, że notowania są nie tylko słabe, ale coraz słabsze. Kosiniak-Kamysz raczej sam nie wystartuje, bo poprzednie wybory pokazały, że jego wynik na poziomie 2 proc. był bardzo słaby – skomentowała Magdalena Kołodziejczak.
raf