25 lat temu miała miejsce reforma administracyjna w naszym kraju, zmiana systemu województw. utworzono powiaty. Od kilku miesięcy trwa dyskusja, czy jest potrzebna kolejna reforma administracyjna w Polsce, w tym korekta liczby województw. Między innymi na ten temat rozmawiali goście programu „Strefa Samorządowa”.
Za mikrofonami w naszym radiowym studiu w Słupsku zasiedli Magdalena Majewska, burmistrz Kępic, Krzysztof Sławski (PiS), radny sejmiku województwa pomorskiego, oraz Marek Biernacki, kierownik słupskiej delegatury urzędu marszałkowskiego, Rozmowę poprowadził Przemysław Woś,
– Na pewno jest potrzebna reforma administracyjna. Powinniśmy zacząć od tego, aby wzmocnić małe gminy. Może np. połączyć je w większe, z innymi ginami? Jeśli chodzi o województwa, to toczy się dyskusja. My jesteśmy tym żywo zainteresowani, zależałoby nam na środkowo-pomorskim, nie ukrywam, że jestem zwolenniczką takiego rozwiązania. Ale z drugiej strony trzeba zadać pytanie: jakie dałoby to efekty, czy bylibyśmy bardziej zauważalni? Myślę, że większym problemem jednak dziś jest to, że nie mamy swoich ludzi w zarządzie województwa pomorskiego, nie ma przedstawiciela subregionu słupskiego. Tutaj powinniśmy bardziej o swoje prawa walczyć. Nie ruszałabym tematu zmiany regionów, bo to ściśle związane jest z dofinansowaniami, z pieniędzmi unijnymi. Ale na pewno zastanowiłabym się nad likwidacją powiatów, ewentualnie nad połączeniem powiatów grodzkich z ziemskimi – mówiła Magdalena Majewska, burmistrz Kępic.
– Emocje dotyczące granic regionów, granic województw, które powstały 25 lat temu, już minęły. Już się wszyscy przyzwyczaili, że gdy przychodzi „sezon ogórkowy” albo zbliżają się wybory to znów niektórzy politycy obiecują powołanie województwa takiego, czy innego. Dziś natomiast jesteśmy na kolejnym etapie absorbcji środków unijnych. One są w dużej części, w tej perspektywie nawet w dużo większej części, dystrybułowane przez instytucje zarządzające regionalne. To znaczący zastrzyk finansowy i rozwojowy dla regionów. I teraz demolowanie tego systemu zarządzania środkami unijnymi narobiłoby wiele szkód. Ważne natomiast jest to, że dziś na co dzień spostrzegamy większe problemy z poziomu regionalnymi. Dziś potrzeba spojrzenia punktowego, gdzie rzeczywiście można by się zastanowić, czy te trzy szczeble są zasadne, bo może są zasadne, ale nie w takim rozproszeniu. Czyli tę reformę administracyjną można by skorygować, ale wewnątrz – wyjaśniał Marek Biernacki, kierownik słupskiej delegatury urzędu marszałkowskiego,
– Reforma jest potrzebna, ale na pewno nie będzie zmian regionalnych. Województwa okrzepły, natomiast po dwóch latach funkcjonowania zmian przybyło powiatów. Ale koncepcja funkcjonowania powiatów jest zła, to jest najsłabszy organ administracji w tej chwili: małe kompetencje, niedoinwestowane, w niektórych miejscach administracja rozbudowana. I te powiaty są bardzo nierówne. Niektóre powiaty dostały dwa szpitale, inne nie mają szpitala w ogóle; niektóre powiaty mają dziesięć szkół, inne – dwie szkoły. A zatem reforma powinna być. Przede wszystkim trzeba zrobić coś z powiatami grodzkimi, bo one się nie sprawdziły. Powinny być poszerzone, bo dla każdego miasta, które jest tylko grodzkim, brakuje przestrzeni na rozwój. Połączenie tego jest najlepszym dowodem na to, że można dobrze zarządzać zarówno miastem, jak i terenami sąsiednimi. Natomiast jest problem z kompetencjami powiatowymi, bo są słabe, małe. I to powinniśmy zmienić. Albo zwiększyć kompetencyjnie, albo zlikwidować powiaty czy zrobić subregiony. Kiedyś była już koncepcja, aby zrobić subregiony na bazie dawnych 49 województw, zrobić takie większe powiaty – wskazywał z kolei Krzysztof Sławski, radny sejmiku województwa pomorskiego.
raf