Przetarg na obsługę informatyczną systemu Fala jeszcze w lipcu. „We wrześniu zobaczymy efekty”

Radomir Matczak, Kamila Błaszczyk i Łukasz Piesiewicz (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Jeszcze w lipcu ma zostać ogłoszony przetarg na obsługę informatyczną systemu Fala. Poprzedni został unieważniony, bo wpłynęła tylko jedna oferta i była o 100 milionów złotych wyższa niż spółka Innobaltica chciała przeznaczyć na ten cel. Między innymi o tym rozmawialiśmy w „Strefie Samorządowej”.

Prezes spółki Innobaltica Radomir Matczak zapowiedział na antenie Radia Gdańsk, że nowy przetarg zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu.

– Myślę, że we wrześniu będziemy wiedzieli, jakie są efekty. Naszym celem jest doprowadzenie do realnej konkurencji między oferentami. Porównywanie systemu Fala z aplikacjami jest często mylne, ponieważ my tworzymy system infrastrukturalny. Zapewniamy możliwość kupienia biletów w 1100 miejscach w województwie. To jest 205 stacji i przystanków kolejowych w województwie, 900 pojazdów, prawie 6000 urządzeń, w których każdy pasażer może kupić bilet. My, w przeciwieństwie do aplikacji, dajemy możliwość różnorodnego kupowania biletów. To jest infrastruktura, której utrzymanie niesie za sobą koszty – podkreślał.

„REGULARNI UŻYTKOWNICY NIE MAJĄ SIĘ CZEGO OBAWIAĆ”

Gdańska radna Kamila Błaszczyk zaznaczyła, że z perspektywy użytkownika wygodne jest kupowanie biletów w aplikacjach komercyjnych, natomiast dla samorządu jest to nieopłacalne z powodu prowizji.

– Jako regularny użytkownik biletów okresowych mogę powiedzieć, że ja najczęściej kupuję je przez aplikację Jestem z Gdańska. Jest mi tak po prostu najwygodniej. Nagle zobaczyłam, że, przy kupnie na końcu jest dopisek Fala. Ci użytkownicy, na których nam najbardziej zależy, ci regularni, tak naprawdę nie mają się czego obawiać, bo z ich punktu widzenia nie zmienia się praktycznie nic – zauważyła.

UATRAKCYJNIENIE SYSTEMU W GDYNI

Łukasz Piesiewicz, radny z Gdyni, zwrócił uwagę na to, że gdynianie nie korzystają z systemu w tak dużym stopniu, jak chociażby gdańszczanie. Jak zauważył, w tej chwili 70 procent rynku Fali to Gdańsk, a Gdynia stanowi około 10 procent.

– Utrzymujemy zobowiązania, które zostały przyjęte jeszcze przez ówczesnego prezydenta Wojciecha Szczurka, ale dyskusja na temat tego, jak ma się rozwijać Fala, powinna jak najbardziej być. Radni nie decydują o własnych pieniądzach, tylko o pieniądzach gdynian i muszą je wydawać z dużą rozwagą. W związku z tym szukamy rozwiązań, jak uatrakcyjnić system Fala. Rozmawialiśmy już o taryfie dynamicznej, jednak oczywiście to jest w kwestii każdego z zarządów komunikacji – dodał.

Tylko w czerwcu w Gdańsku w systemie Fala wykonano 554 tysiące operacji, zakupiono 36 tysięcy biletów miesięcznych i 401 tysięcy biletów jednorazowych.

Rozmowę przeprowadziła Joanna Stankiewicz. Posłuchaj:

mm/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj