Nowy plan ochrony dla Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego i budowa przedszkola w Sulęczynie

(fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Gośćmi Grzegorza Armatowskiego w „Studio Kościerzyna” byli kierownik Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego Andrzej Penk i wójt sąsiadującej z Kościerzyną gminy Sulęczyno – Bernard Grucza. Pierwszego rozmówcę zapytaliśmy o nowy plan ochrony dla Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, a drugiego o największą inwestycję Sulęczyna – budowę przedszkola.

Powodem naszego spotkania z kierownikiem Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego Andrzejem Penkiem była decyzja Sejmiku Województwa Pomorskiego, który jednogłośnie przyjął niedawno uchwałę w sprawie ustanowienia planu ochrony dla parków: Kaszubskiego i Wdzydzkiego. – To taki okres podsumowujący stary plan i dający sugestie, przedsięwzięcia, zadania na kolejne 20 lat – bo taki czas obowiązuje i na taki czas ustanowiony został nowy plan ochrony. Nasz poprzedni dobiegł końca, więc nastąpił czas na opracowanie kolejnego – tłumaczy.

(fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

W uzasadnieniu uchwały można przeczytać, że dzięki nowemu planowi ochrony wycinka drzew będzie utrudniona, jednak Penk zaznaczał, że ochrona przyrody nie tylko z tym się wiąże. – Ochrona przyrody to ochrona siedlisk. Między innymi drzewa wchodzą w ich skład. Porastają one w różnych siedliskach – w lesie, przy drogach, nad wodą – stąd też trudno powiedzieć, że będą bardziej chronione. Na pewno z naszych przepisów wynika, że pod największą opieką są zadrzewnia nadwodne, śródpolne i przydrożne, bo są one elementem krajobrazu, który jest jedną z wartości obszaru Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego – dodał.

Posłuchaj całej rozmowy: 

Kolejny gość nie był z Kościerzyny, lecz również z Kaszub. Wójt sąsiedniej gminy Sulęczyno Bernard Grucza opowiadał o ich największej inwestycji – budowie przedszkola. – To jest budowa zupełnie nowego obiektu, który był naprawdę wyczekiwany w Sulęczynie, bo nasze dotychczasowe przedszkole znajdowało się w starej, poewangelickiej plebanii. Warunki były tam fatalne, nienadające się na dzisiejsze czasy. Marzyło nam się, żeby zbudować przedszkole na miarę XXI wieku – co w tej chwili czynimy – podkreślał.

(fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Przed laty – wedle wyceny – przedszkole miało kosztować około 8,5-9 mln zł, dzisiaj przekracza 23-24 mln zł. Grucza przyznał, że był bardzo wystraszony, że to nieosiągalny cel i za jego kadencji się to już nie stanie. Później jednak otworzyło się światełko w tunelu. – Nie mogliśmy startować za pierwszym rzutem o takie pieniądze do Polskiego Ładu. Podzieliliśmy to na etapy. Pierwszy z nich – udało nam się pozyskać prawie 9,6 mln zł –  to stan surowy, zamknięty. Mamy wykonawcę, budujemy i staramy się o resztę pieniędzy. Oczywiście będzie drugi, trzeci etap. Jako nieliczni mieliśmy też takie szczęście, że wszyscy przedsiębiorcy, którzy starali się o wykonanie tego zadania, zażądali kwot niższych, niż przewidywało wyliczenie. Zostało nam więc 1,5 mln zł do zwrotu, po czym napisaliśmy dodatkowe pismo, te pieniążki utrzymaliśmy w mocy i wykorzystamy je w dalszych etapach budowy przedszkola – mówił.

Posłuchaj całej rozmowy:

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj