Gigantyczne inwestycje w powiecie kościerskim i mieście Kościerzyna w dużej mierze realizowane były ze środków zewnętrznych. Czy po wyborach się to zmieni? Jakie nastroje panują po nich w Kościerzynie? Tego dowiedział się Grzegorz Armatowski.
Pierwszym gościem Grzegorza Armatowskiego był przewodniczący Rady Powiatu Kościerskiego Marcin Modrzejewski. Wcześniej pracował jako zastępca burmistrza i jako burmistrz Kościerzyny. Naszemu dziennikarzowi wyznał, gdzie pracuje mu się lepiej – w mieście czy w powiecie.
– To zupełnie co innego. Samorząd jest samorządem, ale jednak struktura tej pracy wygląda całkowicie inaczej. Dzisiaj nie jestem – że to tak określę – pracownikiem etatowym, mam tę przyjemność i zaszczyt prowadzić radę powiatu. Z niekrytym zadowoleniem mogę stwierdzić, że jest to kadencja (oprócz tego, że długa, bo trwa już prawie 5 i pół roku) przede wszystkim spokoju i współpracy. Od jej początku na inwestycje w powiecie kościerskim wydaliśmy prawie 150 milionów złotych – czyli gigantyczne pieniądze, w dużej mierze pozyskane z zewnątrz. Mógłbym tutaj długo wymieniać te, które są szczególnie bliskie mojemu sercu, czyli te, które dotyczą bezpośrednio miasta Kościerzyna. Wracając jednak do pytania myślę, że jestem na zupełnie innym etapie swojego rozwoju zawodowego i podejścia do samorządu. On sam w sobie też się zmienił. Bardzo cenię sobie to, co robiłem kiedyś i bardzo cenię ten czas, który mogę poświęcić mojej małej, lokalnej ojczyźnie – tłumaczył Modrzejewski.
Posłuchaj całej rozmowy:
Kolejnymi gośćmi w naszym studio byli: burmistrz Kościerzyny Michał Majewski i radny opozycji Kazimierz Stoltmann. Opowiedzieli o nastrojach po niedzielnych wyborach parlamentarnych.
– Nastroje bardzo dobre, takie też, jak i przed wyborami. Cieszymy się z tego, że wygrała i jest demokracja – nikt nie może powiedzieć, że w Polsce jej nie ma. Wszyscy mieszkańcy powiedzieli i pokazali, że ją mamy. Ponad 74 procent frekwencji, to pokazuje mobilizację obywateli i to, że nie musimy obawiać się w Polsce o demokrację – zaznaczył Majewski.
– Nie ukrywam, że jestem bardzo szczęśliwy z tego wyniku, ponieważ nie tylko zwyciężyła demokracja, ale partie demokratycznej opozycji. Można by wrócić do słów Joanny Szczepkowskiej z 1989r., która powiedziała: „w Polsce umarł komunizm”. Teraz należałoby powiedzieć: „w Polsce skończyły się rządy PiSu”. Myślę, że to jest dobra wiadomość, skończy się okres tłustych kotów, kumplostwa i dzielenia Polaków na lepszy i gorszy sort – podkreślił Stoltmann.
– Trudno mi w ten sposób polemizować, bo wiadomo w jaki sposób występował przekaz, kto dzieli Polaków i kto zmienia Polskę. Ja się do tego nie odnoszę. Jestem szczęśliwy, że rzeczywiście wygrała demokracja, ludzie poszli na wybory, wybrali tak, jak wybrali. Nie będę komentował ani rządów przed, ani po. Każdy rząd ma swój czas, każdy czas ma swój rząd. Było jak było, ja jestem zadowolony. W tym czasie, za tych rządów, jako miasto Kościerzyna pozyskaliśmy bardzo duże dofinansowania, chociażby z Polskiego Ładu – odpowiedział Majewski.
– To nie są ani pieniądze PiSu, ani rządu. Pochodzą one z kieszeni podatników. Niekoniecznie musiały trafić do Kościerzyny, ale od tego są władze miasta, rada miasta, żeby o te pieniądze się starać. Myślę, że będzie szansa na jeszcze większe środki – właśnie teraz, kiedy PiS przestał rządzić. Mowa mianowicie o środkach z KPO – to jest 200 miliardów złotych. Myślę, że będzie to potężny zastrzyk na różne inicjatywy i inwestycje w samorządach – dodał Stoltmann.
Posłuchaj całej rozmowy:
aKa