Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym przegłosowana. Co dalej? „Opozycji zależy na porażce rządu”

(Fot. Radio Gdańsk)

Sejm przegłosował nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, co było jednym z kroków wyznaczonych nam przez Komisję Europejską, żeby zostały odblokowane pieniądze z Funduszu Odbudowy. W audycji „Studio Polityka” Jarosław Popek rozmawiał o tym z Markiem Formelą z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl, Andrzejem Potockim z tygodnika „Sieci” i portalu wpolityce.pl oraz gościem specjalnym – Piotrem Semką, dziennikarzem i publicystą.

Piotr Semka podkreślał, że dalsze losy nowelizacji zależą od decyzji Donalda Tuska. – Ważne, czy Senat zasiądzie do poprawek. Jeżeli tak będzie, mogą pojawić się problemy, bo jeżeli opozycja przeforsuje te korekty, to decyzje Senatu może unieważnić już tylko zdecydowana większość, a nie wiem, czy uda się ją stworzyć. Pytanie, jaką politykę chce przyjąć Donald Tusk? Czy chce to utrącić, czy uchyli się od tego sporu? Nie potrafię mówić o tym spokojnie. Dla mnie to bardzo groźny precedens, kiedy Komisja Europejska narzuca bardzo szczegółowe rozwiązania wewnętrzne. Boję się, że w przyszłości to może być precedens dotyczący na przykład uzależnienia wypłat i innych kwestii unijnych od ustawodawstwa dotyczącego na przykład kwestii obyczajowych – zaznaczał.

Z kolei Marek Formela wskazywał na wewnętrzne zagrożenia związane z nową zmianą prawną. – Ten projekt pokazuje pewnego rodzaju delegację uprawnień prerogatywy prezydenckiej do poszczególnych sędziów. Podzielam zdanie, że to projekt niezwykle kontrowersyjny i trudny. Komisja wykorzystuje pewien moment w historii Europy, w którym Polska mierzy się z problemami wynikającymi z wojny ukraińsko-rosyjskiej, wielokrotnie robiąc to samodzielnie i na własny koszt, a po drugiej stronie jest opozycja, której tak naprawdę zależy głównie na tym, żeby rząd się gdzieś spektakularnie przewrócił i żeby ta porażka była jej energią. Moim zdaniem to dopiero początek tego chyba najpoważniejszego konfliktu w obrębie Zjednoczonej Prawicy – zauważał.

Andrzej Potocki przestrzegał natomiast przed bezrefleksyjnym doszukiwaniem się podobieństw między sytuacjami na Węgrzech i w naszym kraju. – Węgrzy mają do rozstrzygnięcia z Brukselą trochę inną kwestię niż my, Polacy. Tam bardziej chodzi o przejrzystość wydawania środków, a u nas konkretnie o system prawny i zmiany w nim. W związku z tym przy innych okazjach Parlament Europejski będzie próbował iść tą drogą. Pierwszym poważniejszym problemem może być kwestia odrzucenia weta ustawowo przez Parlament Europejski i przyjęcia głosowania większościowego, o czym się już zresztą coraz głośniej mówi, a strona niemiecka nalega, żeby takie rozwiązanie przyjąć – sugerował.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj