Wzmożony ruch aut, pękające kamienice, spaliny a do tego zadeptane trawniki i dziurawe drogi. To codzienność mieszkańców Głównego Miasta. Dokładniej ulic: Piwnej, Koziej i Przędzalniczej. Pan Waldemar i pan Mikołaj, przedstawiciele mieszkańców okolicy postanowili powiedzieć „dość” i zacząć działać w sprawie swojego komfortu i komfortu mieszkańców gdańskiego Głównego Miasta.
Lista zarzutów wobec urzędników krótka nie jest – od złych pomysłów po ignorowanie problemu. Mają też pewien plan, który mógłby zostać wprowadzony i przyniósłby ulgę zmęczonym ciągłym ruchem i hałasem.