Droga z Trójmiasta do Władysławowa i dalej na Hel, kojarzy się najczęściej z mordęgą stania w korkach. Dobra alternatywa to podróż koleją. Autobusy szynowe odjeżdżają z Gdyni co godzinę.
– Po drodze czytałem książkę, oglądałem cudowne krajobrazy, odpoczywałem zamiast „walczyć” na drodze – mówi nasz dziennikarz Włodek Raszkiewicz i chwali sobie jazdę pociągiem.
Podróż z Gdyni do Władysławowa zajmuje 50 minut, z Gdańska trzeba doliczyć jeszcze pół godziny do 40 minut. Włodek Raszkiewicz wysiadł jedną stację wcześniej, w Swarzewie i tam spotkał się z fanami podróży kolejowych Dorotą Kobierowską i Andrzejem Dębcem. Małżeństwo przeniosło się z Gdańska i osiedliło w Swarzewie po przejściu na emeryturę. O wyborze miejsca w dużym stopniu zdecydowała bliskość przystanku PKP. Jazda koleją to same plusy – opowiadają pani Dorota i pan Andrzej.
Na Hel jeżdżą pociągi ze specjalnymi miejscami na rowery. Planując podróż warto wcześniej kupić bilet na przewóz jednośladu. Ilość miejsc jest ograniczona.
Program zrealizowany w ramach projektu „Audycje plenerowe na terenie województwa pomorskiego”.
Włodzimierz Raszkiewicz