Gdynianin chce pomagać Afrykańczykom. „Szkolny pobyt w Nigerii ukształtował moje życie”

baraslupski

Gdynianin, który wygrał konkurs Fundacji Billa Gatesa dzięki pomysłowi na reformę służby zdrowia w… krajach Afryki subsaharyskiej, był gościem w audycji Gdynia Główna Osobista. Tadeusz Bara Słupski opowiadał Piotrowi Jaconiowi jak do tego wszystkiego doszło.

25-letni gdynianin mówił o swoim wieloletnim zainteresowaniu krajami rozwijającymi się. – Podczas moich wielu podróży do Afryki wyniosłem wiele doświadczeń. Afryka subsaharyjska zainteresowałem się podczas kursu na studiach w London School of Economics. Wybrałem do przeprowadzenia projekt z organizacją pozarządową. Tak się złożyło, że była to Gambia. Zainteresował mnie kraj, a przeprowadzenie projektu spowodowało, że się w ten temat zagłębiłem.

Gość Radia Gdańsk miał 16 lat kiedy pierwszy raz zetknął się z biedą w państwach rozwijających się. – Miałem okazję brać udział w wolontariacie w Nigerii podczas budowy amerykańskiego uniwersytetu w północnej części tego państwa. Spotkałem tam ludzi żyjących w niewyobrażalnej dla nas biedzie.

– Co to znaczy taka bieda? Nam się wydaje tu w Polsce, ze wiemy co to znaczy, pytał Piotr Jacoń. – To jest problem ze znalezieniem czegokolwiek do jedzenia. Brak elektryczności, bieżącej wody. Ludzie żyją w małych osadach, bez żadnej pomocy kogokolwiek, mówił Tadeusz Bara Słupski, który podczas tamtego wyjazdu był uczniem gdyńskiego Liceum Jezuitów.

– Już pierwszego dnia, gdy jechałem samochodem z lotniska do miejsca zakwaterowania, widziałem wiele osób cierpiących na różne choroby. Uświadomiłem sobie, że jest to kraj, w którym nie ma żadnej opieki nad takimi ludźmi. Egzystują a potem umierają na ulicach. Ta podróż zmieniła spojrzenie na świat młodego Tadeusza. – Miało to wpływ na moje następne decyzje, które podejmowałem na kolejnych etapach życia. Zdecydowałem się na studia zagranicą. Na licencjat dostałem się do Birmingham w Anglii, potem studiowałem w Londynie.

W trakcie nauki Tadeusz Bara Słupski spędził pół roku w Gwatemali i innych krajach Ameryki Centralnej i Południowej. Pracował dla organizacji zajmującej się dziećmi z trudnych domów. – To było kolejne zderzenie z kulturą biedy. Znalazłem tam swoją drogę życiową- Afrykę. Jedną rzeczą której się bałem, było to że wybiorę niewłaściwą drogę życiową, mówił gość Piotra Jaconia.

Po powrocie do Anglii Tadeusz Bara Słupski razem z jedną z organizacji pozarządowych przygotowywał projekt komputeryzacji danych medycznych dla ministerstwa zdrowia Gambii. Jednak wyobrażenie problemów i opracowanie teoretyczne rozwiązań okazało się kompletnie nieprzydatne.

– Nasze badania dotyczące tego, co powinniśmy zastać na miejscu w Afryce okazały się nieprzydatne. Zderzenie z rzeczywistością było szokujące. Mogliśmy zapomnieć o rozwiązywaniu samych problemów technologicznych, trzeba było zrozumieć najpierw na czym polega ochrona zdrowia w tym kraju. Tam nawet ludzie wewnątrz systemu, na wysokich stanowiskach tego nie rozumieją, mówił w audycji gość Radia Gdańsk.

Posłuchaj całej audycji:

mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj