Lato na Pomorzu obfituje w jazzowe festiwale. Nadchodzący Sopot Molo Jazz Festival na tle innych wyróżnia się oryginalną scenerią. Muzycy wystąpią w muszli koncertowej na molo. Pierwszego dnia będzie można usłyszeć Warsaw Dixielanders, czyli grupę uznawaną za najlepszy polski zespół dixielandowy. Później scenę opanuje Quartado grający połączenie fusion i jazzu. W trochę inne klimaty publiczność zabierze Irek Wojtczak Folk 5. To będzie jazz z elementami muzyki ludowej. Pierwszy dzień festiwalu zakończy się występem Zbigniewa Namysłowskiego, którego płyta „Kujaviak Goes Funky” od 40 lat cieszy się niesłabnącą popularnością.
Na sobotę zaplanowano pochód muzyków i ich fanów. Tłum o godz. 17:00 przejdzie ulicą Bohaterów Monte Cassino, po przemarszu zaczną się koncerty. Pierwszy na scenę wyjdzie Jerzy Detko – nietuzinkowy muzyk, w przeszłości wielokrotnie mistrz Polski w dziesięcioboju. Zaraz po nim koncert da Ilona Damięcka, która zagra i zaśpiewa wraz Francescą Bertazzo. Wieczorem zaplanowano benefis Przemka Dyakowskiego z okazji jego 80. urodzin. W programie są występy solistów, ale organizatorzy na razie nie ujawnili ich nazwisk. Słuchacze mogą więc liczyć na spore niespodzianki. Sobotnie koncertowanie zamknie występ grupy w składzie Leszek Dranicki, Wojciech Karolak, Adam Wendta i Andrzej Ryszka.
Koncert zespołu AlgoRhythm podczas Sopot Molo Jazz Festival 2013. Fot. Agencja KFP/Jerzy Bartkowski
Ostatnie koncerty rozpoczną się w niedzielę o godz. 17:30. Na początku zagra Sound of Affection. Młody zespół jest laureatem wielu konkursów, choćby XVIII Przeglądu Młodych Zespołów Jazzowych i Bluesowych organizowanego w gdyńskim Uchu. Smaczkiem będzie polski debiut Australijczyka Adriana Cunninghama. Z kolei utwory z najnowszej płyty zagra wybitny basista Piotr Lemańczyk wraz z grupą Quartet North. Jako ostatni na scenie zaprezentują się Maciej Sikała & Beets Peter Trio.
Sopot Molo Jazz Festival potrwa od 7 do 9 sierpnia na molo w Sopocie. Wstęp na imprezę jest wolny.
mili/dr