Prezydentka Franka i inne kobiety Gdyni. Sokołowska zdradza ich tajemnice

sokolowska 2 jacon

Tysiąc pań znalazło się w książce „Kobiety Gdyni”, w tym jedna z najbardziej znanych – prezydent Franciszka Cegielska. O niej i o innych gdyniankach opowiadała w audycji Gdynia Główna Osobista Małgorzata Sokołowska, autorka książki „Kobiety Gdyni”, która ukaże 6 listopada. Małgorzata Sokołowska, dziennikarka i pisarka, początkowo planowała napisać książkę poświęconą wybitnym postaciom swego miasta. Kiedy zaczęła zbierać materiał, okazało się, że jest on obszerny i skupiła się tylko na kobietach. Powstała 540-stronicowa książka, w której indeksie znajduje się tysiąc nazwisk kobiet związanych z miastem. – Dajcie mi nazwę miejscowości, ja wam znajdę gdyniankę z stamtąd – powiedziała Małgorzata Sokołowska w Radiu Gdańsk, która swą twórczość poświęciła Gdyni. Ostatnio przygotowuje doktorat poświęcony wizerunkowi kobiet w przedwojennej prasie gdyńskiej.

Prowadzący audycję Piotr Jacoń wspominał Franciszkę Cegielską, ponieważ w czwartek minęła 15. rocznica jej śmierci. Małgorzata Sokołowska znała ją zanim rozpoczęła pracę w 1990 roku jako prezydent Gdyni. – Poznałam Franciszkę kiedy była szefową Komitetu Obywatelskiego. Wtedy opozycjoniści byli bezpośredni, mówili sobie po imieniu. Kiedy została prezydentką i spotkałam ją w urzędzie, powiedziałam: Dzień dobry, pani prezydent. A ona: Jaka pani prezydent? Franka jestem! Oczywiście, w sytuacjach oficjalnych mówiłam pani prezydent, ale na przykład w jej gabinecie – po imieniu.

Piotr Jacoń dopytywał, dlaczego pisarka użyła sformułowania „prezydentka”. – To jest samo ciepło! Tak zaczęliśmy na nią mówić jeszcze zanim zaczęły się „ministry”. W tym nie ma na siłę wymuszanych żeńskich końcówek do męskich zawodów. O nikim innym byśmy tak nie mówili, tylko o Franciszce. Nasza prezydentka – podkreśliła Małgorzata Sokołowska.

Cegielska była prezydentem miasta w latach 1990-98, później została ministrem zdrowia. – Franciszka Cegielska była kimś, kto przywrócił Gdynię cywilizacji. Ale mówiło się też, że prawdziwy rozwój Gdyni był od Franciszka do Franciszki, czyli od Franciszka Sokoła do Franciszki Cegielskiej.

Była prezydent Gdyni była znana z palenia papierosów i picia mocnej kawy. – To były najbardziej znane słabości opozycjonistów. Oni rozmawiali w oparach dymu popijając mocną kawą – przypominała Sokołowska. Dodała, że Cegielska nie była jedynym palącym ministrem zdrowia. Palił także Zbigniew Religa, który na dodatek był lekarzem.

W czasie audycji mówiono o także o innych kobietach związanych z Gdynią, np. o lekarkach, żonach marynarzy, letniczkach, a nawet prostytutkach. Była też opowieść o Jance Szulcównie z Grabówka, która przyjechała do Gdyni z Poznania taksówką jako Amerykanka.

Posłuchaj audycji

Marzena Bakowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj