Dobra hybryda to japońska hybryda? Ford staje naprzeciw tej teorii. Na rynku jest już Mondeo 2.0 Hybrid. Jak sama nazwa wskazuje, do dwulitrowego benzynowego silnika dołączono napęd elektryczny. Łączna moc zestawu to 187 KM.
Zaletą takiego rozwiązania ma być przede wszystkim oszczędność paliwa. Według deklaracji producenta samochód spala średnio 4,2 l benzyny na 100 km. Nam udało się osiągnąć wynik o dwa litry większy ale nie oszczędzaliśmy auta. Przy eko jeździe z prędkościami miejskimi to możliwe.
Silnik Forda Mondeo.
Lekka noga jest potrzebna, bo samochód na zbyt mocne dodanie gazu szybko reaguje włączeniem silnika spalinowego. Bez tego na prądzie pojedziemy nawet 50 km/h.
Przyspieszenie też nie jest złe. Dzięki obu silnikom do 100 km/h samochód z bezstopniową skrzynią biegów rozpędza się w 9 sekund. Swoją drogą jest to jedna z przyjemniejszych bezstopniowych skrzyń jaką zdarzyło nam się jeździć.
Skrzynia biegów należy do najprzyjemniejszych spośród bezstopniową.
Przyjemności z jazdy dają systemy multimedialne, które informują nas o przepływach energii i o tym jak bardzo „eko” jeździmy.
Samochód informuje nas kiedy używamy silnika elektrycznego.
Wady? Tak. Bagażnik. Z 500 litrów w wersji 5-drzwiowej zostaje niespełna 400. Resztę zajmuje bateria. Ta ma wystarczyć na 10 lat.
Listki efektywności oceniają nasz sposób jazdy.
Cena auta w wersji Titanium to 129 700 złotych. To tyle ile 150-konny diesel.
Ford Mondeo.
Auta do testów użyczyła firma Ford Big Autohandel.
Posłuchaj audycji:
Sebastian Kwiatkowski/Tomasz Galiński/mili