Renault Talisman nie jest następcą Laguny. To absolutna nowość jeśli chodzi o tę francuską markę. Odważna nowość, dodajmy, bo autu bliżej do Vel Satisa i Avantime niż klasycznego samochodu klasy średniej.
Talisman aspiruje piętro wyżej. Tak też został zaprojektowany. Wewnątrz duży, czytelny table i pięć trybów jazdy. Każdy z innym podświetleniem wnętrza. Fotele są wentylowane i z masażem.
Samochód posiada system czterech kół skrętnych i aktywne systemy bezpieczeństwa. Wszystko to sprawia, że czujemy się po prostu bezpiecznie.
Co ciekawe, o wyciszenie wnętrza dba też system Bose, emitujący dźwięki niwelujące hałas. Auto czerpie też sporo ze sportu. Jednostki benzynowe wyciskają 150 i 200 km ze wzmocnionego silnika o pojemności zaledwie 1,6 litra! Diesle 1,5 i 1,6 oferują od 110 do 160 km.
Cennik zaczyna się od 92 900 złotych ale najbogatsza wersja Initiale Paris to wydatek 150 tysięcy złotych. I tak jednak zabierze sporo konkurentom.
Auto do testów użyczyła firma Renault Zdunek.
Sebastian Kwiatkowski/Tomasz Galiński/mar