Czy między Chinami a USA doszło do uspokojenia relacji? Ekspert: „Są powody do niepokoju”

– Wojna między Stanami Zjednoczonymi a Chinami byłaby globalną wojną dwóch największych mocarstw ekonomicznych i militarnych – mówił politolog i dyplomata prof. Bogdan Góralczyk w audycji Jak działa świat. Gość Wojciecha Sulecińskiego odniósł się do spotkania przywódców obu mocarstw.

Trwa 53. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Podczas konwentu doszło do spotkania między przywódcą Chin Xi Jinpingiem a nowym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wielu ekspertów ocenia negatywnie stosunki między oboma państwami.

– Są powody do niepokoju, bo w USA do władzy doszedł prezydent, który jest nieprzewidywalny. W grudniu Donald Trump rozmawiał z prezydent Tajwanu i były obawy, czy Stany Zjednoczone utrzymają politykę jednych Chin, co jest podstawą wzajemnych stosunków. Według relacji, Donald Trump podtrzymał tę koncepcję w rozmowach z prezydentem Chin – mówił Bogdan Góralczyk.

CENTRUM ŚWIATOWEGO HANDLU

Według profesora, uspokojenie wzajemnych stosunków między państwami nie musi być długotrwałe. Pierwszą decyzją administracji Donalda Trumpa było wstrzymanie umowy Partnerstwa Transpacyficznego. Wielu ekspertów podkreśla, że USA powinny utrzymywać z Chinami dobre relacje, ponieważ właśnie tam koncentruje się ogromna część światowego handlu.

KONFLIKT GLOBALNY?

Na świecie pojawia się coraz więcej głosów mówiących o możliwości konfliktu zbrojnego między Chinami a USA. Dla Stanów Zjednoczonych mogłaby to być ostatnia szansa na zwycięstwo nad azjatyckim gigantem. – Wojna między Stanami a Chinami byłaby globalną wojną dwóch największych mocarstw ekonomicznych i militarnych. Tego typu spekulacje budzą trwogę, bo wtedy nie byłoby wygranych po jednej czy drugiej stronie, ale wszyscy bylibyśmy przegrani – mówił dyplomata.

Prof. Bogdan Góralczyk komentował również obecną sytuację polityczną w Tajlandii i na Węgrzech.

mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj