Ogrodu na urlop nie zabierzemy. Ekspertka radzi, jak przygotować rośliny na wakacyjny wyjazd

– Nasz urlop to spory kłopot dla ogrodu. Warto odpowiednio zająć się rodzicami, by po powrocie nie zastać ich w postaci proszku – mówiła Katarzyna Bellingham.

Wakacje oznaczają rozpoczęcie sezonu urlopowego. O ile zwierzęta często możemy wziąć ze sobą, to z ogrodem może być problem. – To spory kłopot. Ogrodnik tak naprawdę nie ma wakacji. Jeśli chce dbać o ogród, powinien wyjeżdżać zimą na narty, a latem leżeć na hamaku i doglądać swoje rośliny. Choć oczywiście wszyscy wiemy, że to nie jest tak proste – podkreślała ekspertka w Radiu Gdańsk.

Co jednak robić, jeśli wyjechać musimy, a po powrocie chcemy zastać ogród w przynajmniej przyzwoitym stanie? – Warto wszystkie rośliny stojące na słonecznych parapetach i balkonach wnieść do środka, odstawić je od słońca, by nie były prażone. Warto ustawić je od razu w kuwetach, w których będzie woda. Niech rośliny mają więcej wody niż mniej. Skrzynki z petuniami, które zostaną na zewnątrz, po powrocie zastaniemy tylko proszek – tłumaczyła Katarzyna Bellingham.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj