Miał być pięciogwiazdkowy hotel, jest wielka dziura. Jedna z najgorszych decyzji w historii gdyńskiego samorządu

Gdyński samorząd wydzierżawił na początku tego wieku części Polanki Redłowskiej pod budowę hotelu. Teraz miasto zmieniło swoją strategię. Już nie chce terenu wydzierżawiać. Woli go sprzedać.

Aby zachęcić inwestorów, miasto przygotowuje plan miejscowy dla tego terenu dopuszczający tam budowę hotelu. To jednak oburzyło społeczników. Ich zdaniem miasto nie uczy się na błędach. I nie liczy się z mieszkańcami.

Społecznicy chcą bowiem, aby zamiast sprzedawać teren, miasto odbudowało tam kompleks basenów i utrzymało funkcję rekreacyjną polanki redłowskiej. Pod petycją w tej sprawie zaczęli szeroko zakrojoną akcję zbierania podpisów.

Losy Polanki Redłowskiej powinny rozstrzygnąć się w ciągu pół roku. W przyszłym miesiącu nastąpi wyłożenie planu miejscowego dla tych terenów. Na początku przyszłego roku powinien on natomiast trafić pod głosowanie radnych. Póki co władze Gdyni na sprzedaż części Polanki są zdecydowane. Na miejskiej stronie internetowej jest już zapowiedź sprzedaży tego teren. Na razie z dopiskiem „w przygotowaniu”. Do starcia z miastem przygotowują się też społecznicy.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj