Jest taki wiersz, z którego najwięcej dowiemy się o współczesnej poezji…

Aby cokolwiek wiedzieć o współczesnej polskiej poezji i poznać jej najpiękniejsze strofy, trzeba znać tom wierszy „Mapa pogody” Jarosława Iwaszkiewicza.

W zbiorze znajduje się poemat „Stary poeta” Składa się on z trzech części. Każdą z nich rozpoczyna zwrot oznajmujący – „poeta mówi”. Po dwukropku następuje monolog starego poety, który od strony formalnej to topos żegnania się ze światem. W tym utworze sięga on poetyckiego mistrzostwa.

Stary poeta

I

Poeta mówi:
Żono! Widzisz te dwie muchy
na parapecie okna
zabite muchozolem
Tyleż one znaczą we wszechświecie
co nasze martwe ukochane psy
co leżą tu pod kamieniem

Pamiętasz ten wyraz Tropka
gdy mu się coś mówiło
a on nie rozumiał
marszczył czoło skupiał się
i nie rozumiał

Bo był zwierzątkiem

My też nie rozumiemy

Patrz mówią do nas obłoki
zorze gwiazdy
wiatry
a my nie rozumiemy

Mówią do nas przestrzenie
niebieskie
mówią drzewa rozwijające się
mówią kwiaty
rosną
i mówią
a my nie rozumiemy

I tak już będzie

Będziemy we wszechświecie
jak te dwie martwe muchy
jak te dwa zdechłe psy
jak dwie nicości

One też kochały
i chciały zrozumieć

II

Poeta mówi:
Żono! nie odchodź
Zostań chwilę ze mną
Chcę być sam

A kiedy ty odejdziesz
Zaraz przyjdą tacy:
Tuwim przyjdzie
z gałęzią wielkich jabłek
jak ta co zabrał
z naszego srebrnego wesela

Czesław zaraz przyjdzie
taki młodziutki jak wtedy
kiedy przyjechał z Wilna
ze słowami: ubóstwiam pana
na ustach

Tolek przyjdzie
taki jak w Aidzie
kiedy opowiadał bajki Marysi
przyjdzie Olek z papugą
motyl przyleci
co kiedyś wleciał do naszej
sypialni
wielki i osobliwy

Tak się zaludni
dookoła

Nie odchodź
bądź przy mnie
Bo chcę być sam
sam
taki zupełnie sam

III

Poeta mówi:

Żono

Byliśmy kiedyś młodzi
widzieliśmy ocean w Skagen
i Barcelonę
i Matterhorn i Dent du Midi
mieliśmy przyjaciół
gadaliśmy z Lechoniem
z Witkacym z Sartre’em
zachłystywaliśmy się Proustem
czytaliśmy Jądro Ciemności
Annę Kareninę
Popioły

A teraz jesteśmy starzy
jesteśmy sami

Kłócimy się
szukamy ciągle pogubionych książek

Chustek
zapałek
okularów

A kiedy będziemy przed Panem Nicości
już zaraz
nic to nie będzie znaczyło

że byliśmy piękni
że tańczyliśmy na chłopskich weselach
i na królewskich pokojach
i nikt nas nie zapyta
o nasze muchy
o nasze psy
nasze pogubione książki
chustki do nosa

i okulary

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj