To był niebezpieczny weekend na pomorskich drogach, oceniają policjanci i strażacy. W 45 wypadkach zginęły 4 osoby, a 62 zostały ranne. Nie brakowało też drobnych stłuczek i niestety pijanych kierowców. Najpoważniejszy wypadek wydarzył się w niedzielę wieczorem na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Nieżychowicach koło Chojnic. Osobowy nissan najprawdopodobniej nie zatrzymał się przed znakiem stop i wjechał wprost pod pociąg jadący z Piły do Chojnic. Na miejscu zginął jeden z pasażerów a dwie osoby trafiły do szpitala.
W nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Bożepole Wielkie na krajowej 6 zderzyły się dwa samochody. Zginął 18-latek, a 4 osoby zostały ranne. Karambol wydarzył się także w niedzielę na drodze numer 7 w Jazowej. W zderzeniu pięciu samochodów ucierpiały cztery osoby, w tym troje dzieci. – Tak niebezpiecznego weekendu na drogach nie było od lat. Przyczyną większości wypadków była brawura i nadmierna prędkość. Niestety nie pomogły apele i wzmożone kontrole drogowe, przyznają strażacy i policjanci. Niestety nie próżnowali także amatorzy jazdy na podwójnym gazie. Od czwartku do niedzieli policja złapała 63 pijanych kierowców.
W całym kraju na drogach zginęło aż 46 osób zginęło, a 577 zostało rannych w 465 wypadkach. Od środy zatrzymano ponad 1800 nietrzeźwych kierowców, poinformowała Komenda Główna Policji.