Wypadki i kolizje. Śliski i niebezpieczny poranek na drogach Pomorza

Bardzo niebezpiecznie zrobiło się o poranku na drogach Pomorza. Po opadach deszczu spadła temperatura powietrza i jezdnie są śliskie. O 8:00 drogowcy zamknęli autostradę A1 w kierunku Łodzi. To skutek wypadku, do którego doszło między węzłami Rusocin i Stanisławie. Trasa była zamknięta do 10:00. Policja kierowała pojazdy na drogę nr 91.

Do trzech groźnych zdarzeń doszło nad ranem na drodze krajowej nr 91. Około 5:40 w miejscowości Skowarcz samochód osobowy, z nieustalonych przyczyn, wpadł do rowu i dachował. W tym zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba, przewiezioną ją do szpitala. Wcześniej, w Miłobądzu bus wpadł do rowu. W tym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Do kolejnego wypadku doszło w Zajączkowie Tczewskim. Jedna z osób poszkodowanych w wypadku została zabrana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Dwa auta zderzyły się na krajowej „20”, między Borczem a Babim Dołem. W kolizji nikt nie ucierpiał, ale na miejscu pracowali ratownicy, a ruch prowadzony był wahadłowo.

Jak informowali słuchacze Radia Gdańsk, ślisko było także na obwodnicy Trójmiasta i w okolicach Żukowa.

rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj