Polscy kierowcy nagminnie korzystają z telefonów komórkowych w trakcie jazdy. Liczba mandatów wystawianych za to wykroczenie rośnie lawinowo.
W 2012 roku było ich 27 tysięcy. W 2013 – 89 tysięcy. W zeszłym roku liczba mandatów za rozmowę przez telefon w trakcie jazdy wyniosła 118 tysięcy.
NIEBEZPIECZEŃSTWO SPRZECZNE Z PRAWEM
– Wystarczy kilka kilometrów przejechać, przyjrzeć się dokładnie i widzimy, że bardzo wielu kierowców rozmawia przez telefon. To nie jest trudne do ujawnienia. Część kierowców idzie w zaparte i twierdzi, że nie korzystają z komórek. Niechęć przyjęcia tego do świadomości może być największym problemem. Nie dość, że przepisy tego zabraniają, to jest to po prostu niebezpieczne – tłumaczy zjawisko aspirant sztabowy Zbigniew Korytnicki z gdańskiej drogówki.
ŚWIADOME WYKROCZENIE
Kierowcy przyznają, że często świadomie decydują się na popełnienie wykroczenia.
– Co zrobić, skoro telefon dzwoni non stop? Wszyscy rozmawiają „z ręki” – mówi jeden z nich.
– To trochę wygoda, a trochę niewiedza ze strony kierowców, którzy nie interesują się tym, ile kosztuje zestaw słuchawkowy. A poza tym najczęściej myślimy, że jak porozmawiamy przez minutę, to nic się nie stanie – dodaje drugi.
Mandat za korzystanie z telefonu w trakcie jazdy to 200 złotych i pięć punktów karnych.
Sebastian Kwiatkowski/mili